Srebrne Audi Tony'ego Starka z piskiem opon wyskakuje zza rogu w drodze do Hammer Industries.
„Kiedy przyjedziemy, musisz obserwować teren” – mówi Natasha, wyciągając spinki do włosów. – Wejdę do obiektu i zabiję cel. Rozpina bluzkę odsłaniając stanik. Dźwięk zapinania zwraca uwagę kierowcy, Happy Hogan. Patrzy w lusterko wsteczne. Zdekoncentrowany zaczyna wjeżdżać pod nadjeżdżający pojazd. Skręca z powrotem na swój pas.
„Uważaj na drogę”
"Mam to. Mam to."
Natasha odpina stanik i zdejmuje go. Kładzie się na tylnym siedzeniu z nogami w powietrzu. Zsuwa spódnicę z nóg i zdejmuje, potem pończochy i wreszcie stringi. Ona jest naga. Samochód się zatrzymuje.
Happy ogląda się za siebie, chłonąc widok, zanim oznajmia: „Jesteśmy tutaj”.
Natasha i Happy wysiadają z samochodu. Happy zbliża się do drzwi placówki, odwraca się i widzi Nataszę pochyloną i ustawiającą boczne lusterko tak, żeby mogła się zobaczyć. Nakłada na usta świeżą warstwę szminki SHIELD Standard Issue Sweet Dreams. Happy patrzy na nią, gdy nakłada szminkę. Bierze wolną rękę i odciąga tyłek na bok. Happy przyjrzy się jej idealnie ogolonej cipce i odbytowi.
"Lubisz co widzisz?"
– Uhm, obserwowałem obwód.
„Pewnie, że byłeś”. Przewraca oczami. Zdaje sobie sprawę, że on tylko wejdzie jej w drogę. Opiera się z powrotem o samochód i odkłada szminkę. Bierze dwie rzeczy, kartę zabezpieczającą i przycisk Tesli. Rzuca przycisk Tesli Happy'emu.
"Masz, potrzymaj to." Happy łapie go i odwraca. Jest wielkości ciastka.
– Co to jest thizzzz? Przycisk Tesli rozładowuje się, szokując Happy'ego. Traci przytomność i przewraca się. Natasha ciągnie Happy'ego na drugą stronę samochodu poza teren przed kimkolwiek przy drzwiach. Natasha przesuwa kartę, elektroniczny zamek miga na zielono. Odrzuca kartę na bok i otwiera drzwi. Rozlegają się alarmy. Natychmiast wita ją duży strażnik latynoski.
„Zatrzymaj się w prawo…” Nigdy nie kończy zdania, widzi Nataszę w całej jej chwalebnej nagości.
Oddając strażnikowi swoją najlepszą pijaną dziewczynę z bractwa, Natasza mówi: „Jestem oszołomiona przez moje stowarzyszenie, potrzebuję podwiezienia do domu”
"Co?"
„Moje stowarzyszenie rozebrało mnie do naga i zostawiło tutaj, żebym wracała autostopem do domu nago”
– Czekaj, jak się tu dostałeś?
„Drzwi były otwarte”. Strażnik patrzy na nią z powątpiewaniem.
„Słuchaj pani, to jest strefa zastrzeżona. Musisz iść ze mną.
"Czy mam kłopoty?" przybiera panikę na twarzy.
"Tak."
"Czekać. Proszę pana, nie chcę mieć kłopotów. Daje mu oczy łani. Jego radio piszczy.
– Do diabła tam się dzieje? Pewnie myśli jego szefowa Natasza.
„No cóż…”
„Proszę pana. Zrobię cokolwiek." Unosi palec, żeby ją uciszyć. Siada obok niego. Bierze jego uciszoną dłoń i prowadzi ją do swojej cipki. Wolną ręką robi pantomimę ssania penisa, wysuwając jednocześnie policzek językiem.
„Możesz przyprowadzić swoich przyjaciół, panie. Po prostu nie chcę mieć kłopotów. Szepcze mu do ucha.
– Cóż, uh, po prostu będziesz musiał sam się przekonać. Przyprowadź chłopaków. Natasha wchodzi do męskiej toalety, cały czas wykonując swoje najseksowniejsze ruchy biodrami po drodze. „Mężczyźni, wszystko jest tak cholernie łatwe”. Natasza pomyślała sobie.
„W męskiej toalecie”. Strażnik mówi do radia. Strażnik idzie za Nataszą do męskiej łazienki. Ona klęczy na podłodze. Strażnik rozpina spodnie i wyciąga kutasa. Natasza całuje czubek, po czym bierze go do buzi.
„Używaj języka”. On rozkazuje. Ona się zgadza. On jęczy. Jego kutas sztywnieje w jej ustach, kładzie rękę na jej głowie i zaczyna powoli ją pieprzyć. Do łazienki wchodzi pięciu strażników.
„Dołączcie do imprezowiczów. Ta mała puta zabłądziła i nie chce mieć kłopotów za przyjście tutaj.
– I właśnie jej uwierzyłeś? — zapytał z niedowierzaniem kapitan straży.
„Dotrzymuje” swojej części umowy. Podkreślił trzymanie, potrząsając swoim kutasem w ustach Nataszy. Czterej pozostali strażnicy, nie licząc kapitana wachty, uśmiechnęli się złośliwie i wyciągnęli swoje fiuty. Otaczają ją. Natasza jest spokojna, była już w takiej sytuacji, część jej treningu w Czerwonym Pokoju. Jeden po drugim odwróciła się i pocałowała każdego z ich kutasów, po czym obdarzyła ich promiennym uśmiechem. Czarny strażnik klęka za nią i dotyka jej dupska. Patrzy na latynoskiego strażnika i pyta.
“Pluć pieczeń?”
„Pluć pieczeń”. Latynoski strażnik uśmiecha się.
Czarny strażnik wstaje i również unosi biodra Nataszy. On jest wysoki, ona stoi na palcach. Wkłada swojego kutasa w jej dupę, latynoski strażnik z powrotem w jej ustach. Dwóch strażników opada, gdy czarny strażnik pcha, strażnik latynoski cofa się i odwrotnie. Natasha ma dwóch strażników po bokach, ona podnosi ich kutasy. Jeden strażnik, samotny, stoi z boku i głaszcze się. Czarny strażnik zauważa.
– Bruh, nie stój tak. Chwyta wewnętrzną stronę uda Nataszy i unosi jej nogę, obracając jej biodra o dziewięćdziesiąt stopni i oferując jej cipkę stojącemu z boku strażnikowi. Strażnik wkłada swojego kutasa do jej cipki.
„Cholera, ta suka jest sucha”. On stwierdza. To nie była pierwsza DP Nataszy.
Pomimo tego, że była bardzo dobra w ruchaniu, Natasha nic nie czuła podczas seksu. Jest martwa w środku z powodu treningu w The Red Room. W jej urodziny, co roku, od ośmiu lat. Została zbiorowo zgwałcona w Czerwonym Pokoju. To była standardowa procedura. Każda dziewczyna tam w dniu swoich urodzin została zbiorowo zgwałcona przez strażników po służbie. Mniej atrakcyjne dziewczyny wyszły stosunkowo łatwo, mając zaledwie kilka godzin gwałtu. Ładne dziewczyny, takie jak Natasza, były gwałcone przez pełne 24 godziny, wiele z nich trafiło do szpitala. Seks był całym działem ich edukacji. Po tym, jak wszystkie dziewczyny w klasie doznały pierwszego gwałtu, ich szkolenie rozpoczęło się formalnie. Najpierw w klasie, pokazany na dildach i manekinach, a następnie poprzez praktyczne doświadczenie, będąc stręczycielem najbogatszych na świecie. Czerwony Pokój, nazwany tak, by każdy, kto podsłuchiwał rozmowy o nim, mógł pomyśleć, że to nic innego jak ekskluzywny burdel. The Red Room przetrwał upadek Związku Radzieckiego, ponieważ był to nieoficjalny projekt, finansowany w całości przez bogatych kalesonów płacących za pieprzenie dziewczyn. Natasza otrzymała tytuł „Czarnej Wdowy”, ponieważ zabiła jednego ze swoich klientów. Nie skrzywdził jej ani nie groził, był troskliwym kochankiem, chociaż Natasza nie mogła osiągnąć orgazmu. Jego jedyną zbrodnią było płacenie dyrektorce, żeby mógł od czasu do czasu przelecieć Nataszę. Podczas gdy piłka była zakneblowana, przykuta kajdankami do łóżka i kazała Nataszy ujeżdżać go na kowbojkę, zmiażdżyła mu tchawicę i dla pewności udusiła go swoją cipką. Dyrektor zapytał ją dlaczego. Natasha odpowiedziała, wzruszając ramionami.
Cała piątka dyszała teraz. Czuła, jak dwa fiuty w jej dłoniach zaczynają pulsować. Latynos wszedł jej do ust, przełknęła ślinę.
Wyciąga się, zapina suwak i wychodzi z toalety. Odwraca się do innych mężczyzn i mówi: „Chodź mi na twarz, daj mi swoją spermę”.
Czarny strażnik i strażnik w jej cipce wysuwają się. Głaskali się, czekając, aż Natasza skończy pozostałą dwójkę. Natasha klęka jeszcze raz. Otacza ją czterech strażników. Dwóch strażników, których porywa, pada jej na twarz. Jeden z nich przybija ją prosto w prawe oko, drugi zostawia smugę spermy od linii włosów do brody. Odwraca się do czarnego strażnika, gdy dwóch, których właśnie skończyła, wychodzi, i sięga po jego penisa. Jedną ręką chwyta jej głowę, a drugą przytrzymuje otwartą lewą powiekę.
„Zmuś mnie do tych pięknych oczu”.
Natasza bierze jego kutasa i ustawia go w linii z otwartym okiem. Czarny strażnik jęczy i pcha, jego kutas prawie szturcha ją w oko, ale zatrzymuje się krótko i wytryskuje spermę bezpośrednio na jej oko. W końcu pojawia się ostatni strażnik.
„Po tym, jak dojdę, nie przestawaj mnie masturbować”. Bierze go obiema rękami i gładzi wściekle. On jęczy i wieje swój ładunek na jej twarz, pozostawiając plamę na jej czole. Wciąż gładzi, tak jak on prosi, przesuwając językiem po czubku jego penisa. Jęczy i wypuszcza drugi ładunek, podwajając plamę na jej czole. Wyciąga penisa z jej uścisku, zapina suwak i wychodzi. Pozostał tylko kapitan straży. Natasha wstaje i podchodzi do umywalki i zmywa spermę z twarzy. Jej pranie usuwa również substancję chemiczną Sweet Dreams. „Będę musiała zabić kapitana straży” — myśli. Kapitan straży podchodzi do niej i jedną ręką ciągnie ją za włosy, a drugą brutalnie obmacuje jej piersi.
„Nie wiem, jaka jest twoja mała gra, ale na mnie to nie zadziała”. Warknął. – Być może przyszedłeś tutaj, spodziewając się odrobiny zabawy, ale kiedy z tobą skończę, pożałujesz tego. Rozsuwa jej nogi swoimi i rozpina zamek. Wewnętrznie Natasza ziewnęła. Ten żałosny mężczyzna nie był niczym nowym, ale miała swoją rolę do odegrania.
„Nie, proszę pana, nie rób mi krzywdy”. Doskonale wie, jakim jest człowiekiem.
"Błagaj mnie. Błagaj „tatusia”, aby wybaczył jego córeczce”
„Tato, przepraszam, proszę, nie karz mnie”.
„Byłaś niegrzeczną dziewczynką i musisz zostać ukarana”. Mocno ją bije.
„Nie, proszę tato”. Natasza zaczyna płakać krokodylimi łzami. Cała część fantazji. W Czerwonym Pokoju nauczyła się, że najlepszym sposobem na zakończenie gwałtu jest zmęczenie gwałciciela, stając się jego fantazją.
Z grubsza pochyla ją nad umywalką, szarpie za włosy, szarpie jej głowę.
„Spójrz na mnie, kiedy cię ukarzę”. Natasza patrzy mu w oczy poprzez odbicie w lustrze. Wbija swojego kutasa w dupę Nataszy. Cofa się, po czym ponownie wbija. Podczas gdy inni strażnicy utrzymywali łagodne tempo, intencją tego strażnika było seksualne uszkodzenie Nataszy.
– Nie, tatusiu, proszę. Ranisz mnie." Natasha musiała powstrzymać się od przewrócenia oczami, kiedy to mówiła. Zerżnęli ją więksi, ostrzejsi mężczyźni niż ten gliniarz do wynajęcia. Natasza nadal jęczała przy każdym pchnięciu, by napędzać swoje ego. Ostatnim pchnięciem puścił jej włosy, chwycił ją obiema rękami za biodra i przyciągnął do siebie. Doszedł w jej dupie. Oddychając ciężko, cofa się i śmieje.
„Muszę zmyć twoje perfumy, zanim wrócę do domu i pani mnie wyczuje”. Zapina zamek i wychodzi.
„Co do…” sapie, pięciu innych strażników leży nieprzytomnych w korytarzu. Odwraca się i widzi, jak ręka Nataszy, jak żmija, uderza i miażdży mu gardło. Upada, krztusząc się i sapiąc, trzymając się za gardło.
„Powinieneś dostać swój pocałunek”. Natasha mówi, stojąc nad Kapitanem Straży. Pomadka Sweet Dreams normalnie nałożona na usta zadziałałaby w ciągu kilku sekund, ale po nałożeniu na inne części ciała zajęłoby to kilka minut. „Teraz uczyniłeś swoją żonę wdową”.
Odwraca się i sączy ze swojego tyłka spermę umierającego Kapitana Straży na jego twarz. Biegnie głębiej do Hammer Industries, szukając Vanko.