W obliczu nimfomanki
Część 5
Autorstwa Johna Morrisona
Dziewczyna siedziała z tyłu ciemnego teatru. Było tam tylko około piętnastu osób. To było nudne niedzielne popołudnie. Rozejrzała się i zobaczyła kilka par chłopców i dziewcząt porozrzucanych losowo. Zaledwie kilka rzędów dalej od niej siedział sam jeden facet. Para na ekranie zaczęła się całować i trochę pieścić. Scena została wycięta, to jedna z tych rzeczy, w których każdy wie, co się dzieje, bez pokazywania tego. Poddała się pokusie. Wstała cicho ze swojego miejsca i przeszła trzy rzędy. Podeszła do jego rzędu i odwróciła się, by zejść w jego stronę. Wyglądał na około 18 lat. Szła powoli w jego stronę. Spojrzał na nią i szybko wrócił do ekranu. Usiadła tuż obok niego. To był prawie pusty teatr, a ona siedziała tuż obok niego. Spojrzał na nią w ciemności. "Czy ja cię znam?" Zaszeptał.
„Ciii”
Pochyliła się i przycisnęła swoje usta do jego, a on nie stawiał oporu. Jeden krótki pocałunek w usta. Teraz spojrzała na jego twarz. Nie sprzeciwiał się. Celowo sięgnęła do jego krocza i rozpięła zamek w spodniach. Odchylił się na krześle, dając jej lepszy dostęp. Wstała z krzesła i uklękła bezpośrednio przed nim. Jego nogi się rozwarły, a ona wyjęła jego bezwładnego kutasa z kryjówki. Jej twarz zniknęła na jego kolanach, machając jego kutasa, żeby go podniecić. To zrobiło bardzo dobrze. Jej wilgotne i ciepłe usta otoczyły go i szybko pochłonęły, chwytając jego laskę. Wydoiła go do pełnej, sześciocalowej formy. Jej głowa opadła na jego męskość, biorąc wszystko do ust. Ona głębokie gardło go, biorąc to wszystko w dół. Nic nie widział, ale ona nawet nie otworzyła oczu i szybko ssała. Podskakiwała w górę i w dół, sprawiając mu przyjemność i wydając ciche, mokre odgłosy, które słyszeli niektórzy ludzie w teatrze. Zbliżał się zbyt szybko, a jej umiejętności sprawiania przyjemności były czymś więcej, niż cokolwiek, czego kiedykolwiek doświadczył. Wyglądała jak maszyna. Oto on, próbujący się opanować, oddychający ciężko i robiący dziwne miny, cały czas ona wysysała go mechanicznie, szybko, sprawnie. Mokre odgłosy jej ust i języka na jego kutasie stały się nieco głośniejsze, na tyle, że jeden z widzów odwrócił się, żeby zobaczyć, co się dzieje. Jedyne co zobaczył to siedzącego samotnie faceta. Wkrótce doprowadziła go do orgazmu. Nie mógł jej ostrzec, żeby nie ogłosić tego całemu teatrowi. Więc wstrzymał swoje słowa, ale w momencie kulminacji głośny jęk ekstazy wydostał się z jego ust, podczas gdy jego sperma przedostała się do jej ust i została szybko połknięta, gdy kontynuowała ssanie go do sucha.
Ładunek opadł, wstała i usiadła obok niego, zaczynając ponownie oglądać film. Patrzył na nią z niedowierzaniem. Jego kutas zwisał bezwładnie ze spodenek. Oglądała film przez chwilę, po czym odwróciła się i zobaczyła, że on wciąż się na nią patrzy. – Nie możesz chcieć jeszcze jednego? wyszeptała. Spojrzał na swojego bezwładnego kutasa, a potem z powrotem na nią. Zachichotała i odchyliła się z powrotem na krześle. Jej delikatna dłoń sięgnęła do jego penisa i trzymała go pomiędzy kciukiem a palcami. Delikatnie głaskała go przez kilka minut, przywracając mu męskość. Kiedy znów był całkowicie twardy, pochyliła się do przodu i ponownie zaczęła ssać. Dmuchała go przez kilka minut, w końcu poddała się i usiadła z powrotem na krześle, wciąż obejmując go dłonią. – Za dużo pracy – szepnęła, wciąż lekko go gładząc. Właśnie wtedy cienka fontanna białej śmiałości wystrzeliła w oparcie siedzenia przed nim, a jego ciało gwałtownie podskoczyło. „A może się myliłam” – powiedziała. Zlizała odrobinę nasienia z dłoni, patrząc na niego. Po kilku minutach film się skończył i w domu ponownie włączyły się światła. Wstała i odeszła. Po raz pierwszy zobaczył ją w świetle, jak odchodziła.
-Greg
23 czerwca
W obliczu nimfomanki
Część 6
Autorstwa Johna Morrisona
Dziewczyna weszła na stację benzynową, kołysząc biodrami i pracując w każdym znaczeniu tego słowa. Jej brązowe włosy falowały, gdy szła. Podeszła do kasy, gdzie na klienta czekał dwudziestoletni mężczyzna. "Czy mogę ci pomóc?" On zapytał.
„Mam dla ciebie przyimek” – powiedziała pewnie.
„Ok…” powiedział podejrzliwie.
„Może zrobię ci loda, a ty wyślesz coś na ten adres” – powiedziała, podając kartkę papieru.
„Co mam wysłać?”
„Cokolwiek, pod warunkiem, że będzie to UPS. To ważne, musisz to wysłać UPS” – powiedziała wyraźnie.
„Jaki jest sens tego wszystkiego?” Zapytał, myśląc, że to jakiś żart czy coś.
„Co cię obchodzi, że oferuję ci pieprzonego loda” – powiedziała.
– Cóż, nie mogę odmówić. Przyznał.
Przeskoczyła ladę i stanęła teraz obok niego. Był od niej wyższy o kilka centymetrów. "Ile masz lat?" Zapytał.
„Dwadzieścia dwa” – powiedziała.
"Jak masz na imię?" On zapytał.
„Jezu, można by pomyśleć, że faceci się zamkną, kiedy oferuję ssanie ich kutasów” – wykrzyknęła.
„OK, jeśli nie chcesz odpowiadać, po prostu się zastanawiałem”.
Upadła na kolana, gładząc palcami w górę i w dół jego dżinsy. Był dość późny wieczór i nie było zbyt prawdopodobne, że ktokolwiek wejdzie, ale nawet gdyby tak było, i tak mogliby jej tam nie zobaczyć. Jego kutas był podekscytowany pieszczotą i przycisnął się do tkaniny. Oblizała usta, po czym ściągnęła jego spodnie i bieliznę, uwalniając jego sześciocalowego kutasa. Przycisnęła mokre wargi do jego kutasa, biorąc gorący, gruby trzonek do ust. Jej lewa ręka zanurzyła się w spodniach, bawiąc się wilgotną szczeliną. Cicho i powoli pieściła się palcami, bawiąc się łechtaczką, jednocześnie zaczynając obciągać sprzedawcę.
"Czy często to robisz?" Zapytał, będąc pod wrażeniem jej talentów.
– Nazywasz mnie dziwką? Podniosła wzrok i zapytała.
„Nie, mam na myśli tylko to, że wydajesz się całkiem utalentowany” – wyjaśnił. Przewróciła oczami, a potem je zamknęła, skupiając się na twardym kutasie między jej wargami i mrowieniu między nogami. Coraz szybciej i szybciej muskała ustami jego penisa, a ślina zaczęła kapać z jego penisa na jej białą koszulkę. Jej oddech stał się dość szybki, podobnie jak jego, gdy sprawiała przyjemność im obojgu. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy poczuł, jak jego jądra zaczynają się napinać, ona zaczęła w niego jęczeć, a jego kutas w jej gardle wchłaniał wibracje. Ona sama zaczęła dochodzić, odciągając usta na tyle daleko od jego penisa, że mogła krzyczeć z przyjemności, gdy jej ręce go głaskały. Była nieświadoma, miała zamknięte oczy, a jej dłoń wciąż machała z przyzwyczajenia, gdy wystrzelił gęsty, biały ładunek na jej twarz i w jej wykrzykujące, otwarte, szerokie usta. Rezultatem był gardłowy pisk przyjemności, wydawany przez nimfomankę z zakrytą twarzą, klęczącą za ladą stacji benzynowej, i obciągającą zupełnie nieznajomego. Jej ręka opadła z jego penisa, jej ciało nie było w stanie się utrzymać, upadła z powrotem na podłogę. Sprzedawca chwycił jego kutasa i kontynuował głaskanie, po czym kapał biały płyn na jej koszulę, gdy tam leżała. Po chwili odpoczynku usiadła.
„Musisz wysłać coś pocztą na ten adres za pośrednictwem UPS, w przeciwnym razie wrócę tu niezadowolony”.
„Wydaje mi się, że to uczciwy układ” – powiedział.
„Nie, uczciwa umowa to sto dolców” – powiedziała, zaczynając wstać.
– Nie mogę przynajmniej odwdzięczyć się? On zapytał.
„Nie ma szans” – powiedziała, przeskakując ladę, ze spermą wciąż na twarzy. Wyszła pewniej niż weszła. Urzędnik spojrzał na kartkę papieru.
„Sarah Carter” – przeczytał na głos. Zastanawiał się, dlaczego dziewczyna zrobiła mu loda za dwa dolary, jakie kosztowałaby wysłanie paczki wzlotów. Ale poszedł dalej równie szybko, kto nie zamieniłby się na jego butach?
-Dustina
25 czerwca