Kroniki sług diabelskiego paktu
przez mypenname3000
pod redakcją Mistrza Kena
Prawa autorskie 2014
Rozdział pierwszy: Wywiad z Cindy
Odwiedź mój blog pod adresem www.mypenname3000.com.
Uwagi: Ma to miejsce podczas rozdziałów 34 i 40.
Poniedziałek, 2 września 2013 – Cindy Mayflower – South Hill, WA
Leżałam nago w gabinecie doktor Willow, ciesząc się poświatą mojego orgazmu. Moja matka jęczała i sapała pod doktorem Willow. Doktor miał gruby strap-on i ostro pieprzył mamę. Nasze poniedziałkowe wizyty u ginekologa były najlepszą częścią naszego tygodnia. W jakiś sposób przez ostatnie półtora miesiąca staliśmy się kimś więcej niż tylko pacjentami doktor Willow – staliśmy się jej kochankami. Wzięłam głęboki oddech, powietrze wypełniło się zapachem cipki. Cipy moje, mamy, doktora Willow i pielęgniarki Hayfy zmieszały się, tworząc ten cudowny, odurzający zapach.
zmarszczyłem brwi; był to znajomy zapach, ale czegoś mu brakowało. Wzięłam kolejny głęboki oddech, próbując zlokalizować to, czego mi brakowało. „Nie używasz już tych słodko pachnących kadzideł” – nagle zdałem sobie sprawę, wyrzucając z siebie słowa bez zastanowienia.
Piękna pielęgniarka Hayfa – zajęta myciem wibratora, którym doktor Willow właśnie mnie pieprzyła – odwróciła się i uśmiechnęła. Jej akcent był egzotyczny i muzykalny.
Była naga, jej ciemna skóra lśniła. Mój wzrok padł na jej tyłek – piękny, pełny, okrągły, w kształcie serca. Chciałem uklęknąć za nią, rozłożyć jej policzki i posmakować. Kiedy się myła, poruszała biodrami, zachęcająco machając tym wspaniałym tyłkiem w moją stronę.
„Pierdol mnie! Doprowadź mnie do orgazmu, doktorze Willow! Mama jęknęła.
Obejrzałem się i zobaczyłem cynamonowy tyłek doktor Willow, również ładnie ukształtowany, pompujący się w górę iw dół, gdy rżnęła moją matkę. To była część naszego leczenia zespołu prevarication. Nie jestem pewien, w jaki sposób posiadanie dildo, które sprawiało nam przyjemność - zwłaszcza przywiązanie do pięknej Doktor Willow - wyleczyło to; Po prostu wiedziałam, jak bardzo kocham te zabiegi.
Mój wzrok powędrował z powrotem do Hayfy. Nie mogłem się oprzeć temu tyłkowi. W zeszłym roku przeczytałem Odyseję po angielsku, a ten tyłek był jak syrena, wzywająca mnie. Podobnie jak załoga Odyseusza, byłem bezradnie przyciągany do wspaniałego tyłka Hayfy. Przeszedłem przez małą salę egzaminacyjną – echem pasji mamy i doktor Willow – i uklęknąłem za arabską pielęgniarką i szybko cmoknąłem w każdy policzek.
– Co tam robisz, amiro? — zapytała Hajfa. Amira była dla mnie przezwiskiem Hayfy; oznaczało „księżniczkę” i czułem się wyjątkowo, kiedy to mówiła.
Nie odpowiedziałem, decydując, że moje czyny przemówią za mnie i rozłożyłem jej ciemne policzki. Jej dupa była prawie w tym samym odcieniu brązu co jej skóra, wtapiając się w nią. Pozwalam, aby mój mały język delikatnie posmakował kwaśności jej tyłka. Zbadałem językiem jej pomarszczony odbyt, a potem wcisnąłem go do jej odbytu jak małe dildo. Jej wnętrzności były gorące i szorstkie, drgały wokół mojego atakującego języka
„Och, ty rozkoszna szarmoto!” jęknęła. „Pocałuj mnie w dupę!”
Jęknęła, gdy wsunąłem dwa palce w jej mokrą cipkę. Pielęgniarki zawsze musiały patrzeć, jak doktor Willow kocha się z mamą i ze mną, i zawsze było mi ich tak żal, że nie mogły się dobrze bawić. Wsunąłem język tak głęboko w jej kwaśny tyłek, jak tylko mogłem, podczas gdy moja ręka zajmowała się jej cipką. Mój kciuk znalazł jej łechtaczkę, a ona sapnęła, zaciskając tyłek na moim języku.
— O tak, wzrusz mnie! zamruczała. “Telhas bokhshi!”
Dotykałem jej szybciej, gdy wielbiłem jej smakowity, kwaśny tyłek. Jej oddech stał się bardziej nierówny, a spodnie podciągnięte wyżej. Jej biodra wiły się i trzęsły. Wydała z siebie niski, gardłowy jęk, a całe jej ciało na chwilę zesztywniało. Soki zalały dłoń dotykającą jej cipki, gdy przeszedł przez nią potężny orgazm.
– Dziękuję, amiro – wydyszała. „To było takie miłe.”
Odwróciła się, postawiła mnie na nogi i złożyła pełen miłości pocałunek. - Nie ma za co - uśmiechnąłem się do niej, dumny, że doprowadziłem ją do orgazmu.
Odwróciłem się w samą porę, by zobaczyć, jak doktor Willow spuszcza się z mamą, oboje głośno krzycząc. Ich piersi – jedna para w kolorze kości słoniowej, druga w kolorze cynamonu – zmiażdżone razem, całujące się sutki. Doktor Willow opadła na moją mamę, trącając nosem jej szyję, podczas gdy para rozkoszowała się poświatą. Po chwili Doktor westchnął, pocałował moją mamę w usta, po czym zszedł z niej.
„Dziękuję, doktorze”, westchnęła mama; jej ciało zarumieniło się.
„To była dla mnie przyjemność” – odpowiedziała doktor Willow, gdy siostra Hayfa zaczęła zdejmować z niej pasek. – Jak ci idzie w pracy, Pearl?
„Okropne”, odpowiedziała mama, „żadna z nich nie daje mi wystarczająco dużo godzin i nie mam wystarczająco dużo czasu, aby wrócić do domu między nimi. Wykańczają mnie i ledwo opłacam rachunki”.
Doktor Willow uśmiechnęła się: „Mam ekscytującą okazję dla ciebie i twojej córki”.
"Co?" – zapytała mama, jej głos był mieszanką nadziei i ostrożności.
– Żywi bogowie będą potrzebować sług – odpowiedziała, wychodząc z uprzęży. „Nie wiem dokładnie kiedy, ale ty i twoja córka jesteście takimi kandydatami, jakich szukają”. Poczułam, jak przeszywa mnie gorąco, gdy uważny wzrok doktora Willow spoczął na moim ciele.
„Kiedy się zacznie?” Mama zapytała.
„Wywiadów prawdopodobnie nie będzie przez jakiś czas” — odpowiedziała Willow. „Od ukończenia rezydencji dzielą miesiące, ale bogowie mogą potrzebować sług wcześniej. Zostałem więc poinstruowany, aby oferować pomocników, aby potencjalni kandydaci byli dostępni w każdej chwili. Każdy z was otrzymywałby 3000 dolarów miesięcznie”.
„3000 $!” Mama prychnęła. "Każdy?"
Lekarz skinął głową. — Wystarczy, że zgodzisz się na kilka warunków. Hayfa, kontrakty.
– Tak, doktorze – mruknęła Hayfa, a moje oczy podążały za jej tyłkiem, gdy kołysała się po pokoju. Wyjęła kilka kartek i wręczyła po jednej każdemu z nas.
Zbadałem to. Musiałabym dbać o formę – zdrowe odżywianie i codzienne ćwiczenia – i uczęszczać na cotygodniowe nabożeństwa do jednego z Żywych Kościołów, które wyrastały jak pleśń w poprzek Puget Sound. Zamrugałam na ostatnie postanowienie. Musiałbym być gotów pozwolić Bogom, zarówno Markowi, jak i Marii, używać mojego ciała do seksu, czy to z Nimi, czy z wybraną przez nich osobą trzecią. Gdybym został zatrudniony, musiałbym przysiąc bogom swoją duszę w zamian za wieczną młodość i ich miłość.
Mama przygryzła wargę, zerkając na mnie. „To brzmi, jakbyśmy byli… czym? Ich pokojówki?
Zarumieniłam się, wyobrażając sobie Boga, Marka; Był przystojny, młody, miał przenikliwe niebieskie oczy, a Jego Bogini była chyba najpiękniejszą kobietą na świecie. Moja cipka zwilżyła się na myśl o leżeniu z Bogiem. Jest jak książę z bajki – idealny mężczyzna. Nie mogłem się doczekać wypróbowania prawdziwego kutasa. Za bardzo bałam się, żeby któryś z chłopców, którzy chodzili do Rogers High School, kochał się ze mną, ale Mark... zdecydowanie pozwoliłabym Mu się mną zauroczyć. Czasami, kiedy masturbuję się dildem – co jest częścią mojego leczenia zespołu unikania odpowiedzi – wyobrażam sobie, że to Mark kocha się ze mną delikatnie.
Dlaczego musiałam być chora w dniu, w którym Mark przyszedł do mojej szkoły średniej w czerwcu zeszłego roku? Wyglądało na to, że oczarował połowę moich koleżanek z klasy. To był większy dowód Jego Boskości; jaki normalny mężczyzna mógłby pieprzyć tyle kobiet w ciągu jednego dnia, nie mówiąc już o zgromadzeniu całej szatni pełnej dziewczyn na orgię z Nim. Wszystkie dziewczyny, które pieprzył, mówiły o tym, jaki jest niesamowity. Mogłabym być jedną z tych dziewczyn, gdyby nie ta cholerna grypa żołądkowa!
„Dokładnie”, odpowiedziała doktor Willow. „Są bardzo pożądliwymi istotami i wszyscy, którzy im służą, zgodzili się na to”.
"Nawet ty?" Mama zapytała.
"Nawet ja."
Mama przygryzła wargę. „Wieczna młodość… czy to możliwe?”
„Oni są bogami; wszystko jest możliwe."
„Po co im moja córka, ona ma dopiero szesnaście lat?”
– Jestem wystarczająco dorosły – przerwałem. „Nie masz nic przeciwko, kiedy doktor Willow lub siostra Hayfa mnie dotykają”.
– To na twoje zabiegi – zauważyła mama.
– Jest taki przystojny – westchnęłam. – Nie miałabym nic przeciwko, mamo. Nie z Nim”.
„Jesteś umową pakietową” - powiedziała doktor Willow. „Pokocha połączenie matka-córka”.
Mama przygryzała wargę; Bałem się, że chce to pogryźć. – Proszę, mamo – błagałam. – Nie musiałbyś wykonywać tych gównianych prac. Mielibyśmy aż nadto pieniędzy!”
Wpatrywała się we mnie najdłużej. – W porządku – westchnęła.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Środa, 2 października 2013 – Cindy Mayflower – Murano Hotel, Tacoma, WA
Nasze życie zmieniło się, kiedy mama i ja podpisaliśmy nasze umowy. Doktor Willow natychmiast wręczyła każdemu z nas czek na 3000 dolarów. To był jeden z tych fantazyjnych czeków biznesowych, większy niż te, którymi mama płaciła czynsz. Mamie udało się rzucić pracę i zaczęliśmy chodzić na siłownię i zdrowo się odżywiać. Nigdy więcej McDonalds na obiad!
Jak większość kraju, w zeszłą sobotę padliśmy pod urokiem złego Brandona, zmuszeni myśleć, że jest bogiem. Na szczęście dwa dni temu Mark i Mary pokonali go i ujawnili całemu światu swoją chwałę – nagą i spowitą płomieniami, doskonałe ucieleśnienie ludzkiej siły i piękna. A ostatniej nocy zadzwoniła doktor Willow, mówiąc, że przyjedzie SUV, który zabierze nas na rozmowy pokojówek z naszymi bogami. Byłem tak podekscytowany, że w końcu Im służę.
Tylko jeśli przejdę rozmowę kwalifikacyjną.
Najdłużej nie mogłem spać; za bardzo się bałam, że Mark mnie znienawidzi. Rzucał okiem na moje pączkujące piersi – prawie nie potrzebowałam nawet biustonosza do ćwiczeń – i mój płaski tyłek i myślał, że jestem za młoda i dziecinna, a nie dojrzała szesnastolatka. Chodziłam do gimnazjum i byłam o wiele bardziej dojrzała niż dziewczyny w moim wieku. Żałuję tylko, że nie spojrzałem! I po co mi te głupie szelki! Sprawili, że wyglądam na jedenastolatkę!
Dokładnie o 9:00 do naszych drzwi zapukały dwie kobiety ubrane jak zdzirowate gliniarze. Piaskowoblond piękność, której okrągłe piersi miały zaraz wypaść z na wpół rozpiętego gorsetu, uśmiechnęła się do mnie, kiedy otworzyłam drzwi. „Mam 23 lata, a to 24”, powiedziała, wskazując na ciemnoskórego policjanta obok niej – wyglądała podobnie do arabskiej pielęgniarki Hayfa. Obaj mieli na szyjach srebrne naszyjniki z wyrytym numerem, a między ich cyckami zwisał dziwny amulet z brązu. „Szukamy Pearl i Cindy Mayflower”.
- Jestem Cindy - uśmiechnęłam się, próbując ukryć zdenerwowanie.
Arab 24 spojrzał na mnie. – On cię pożre, balim. Nie wiedziałam, co na to odpowiedzieć, ale wywołało to palący rumieniec na moich policzkach. 24 uśmiechnęła się, kiwając głową. „Na pewno cię pożre”.
„Czy to oni?” – krzyknęła mama z tyłu domu.
„Tak” – odpowiedziałem.
Słyszałem, jak wymamrotała złe słowo. „Zajmę tylko chwilę!”
– I tak musimy przeszukać pani córkę, proszę pani! 23 odkrzyknął.
„Więc zacznij się rozbierać” – rozkazała 24, jej ton był stanowczy, władczy.
"Ja co?" Zapytałam.
„Jeśli nie jesteś związany, musimy cię przeszukać, zanim zostaniesz wpuszczony do hotelu” — odpowiedział 23.
Zobowiązany? Gdzie mnie zwiążą? "Dobra."
Miałam na sobie nową sukienkę, uroczą i seksowną, wiązaną z tyłu i obejmującą małe piersi, które miałam, podnosząc je do góry, co sugerowało, że mam dekolt. To sprawiało, że wydawałem się starszy. Sięgnęłam za siebie, zaczynając szukać koronki, kiedy 23 odtrąciła moje ręce i sama zaczęła mnie rozsznurowywać. Sukienka opadła, a pod spodem miałam tylko pas do pończoch i białe pończochy.
„Och, on na pewno cię pożre” – mruknął 24, obmacując mnie. – Zwłaszcza z tymi szelkami. Umm, Balim, po twoim wywiadzie możemy się spotkać. Wychodzę o szóstej”.
Zaczerwieniłem się na jej bezpośredniość. – Może – pisnąłem. Czy ona chciała uprawiać ze mną seks?
„Pokochasz im służyć, korzyści są zdecydowanie tego warte”.
Mama wyszła i zobaczyła dwóch gliniarzy przesuwających dłońmi po całym moim ciele, wsuwających palce w moje intymne miejsca i poprawiających sutki. Byłam zarumieniona i napalona, kiedy dwóch gliniarzy skończyło, arabska policjantka lizała swoje palce, które właśnie poruszały się w mojej cipce. Zwrócili się do mojej matki i szybko ją rozebrali, pieszcząc rękami jej więzienne miejsca.
Sięgnęłam po sukienkę, żeby ją założyć. 24 zobaczył mnie i zaprotestował: „Bogowie woleliby raczej widzieć cię nago. Mundury zostaną zapewnione, jeśli zostaniesz zatrudniony.
Zaczerwieniłem się i skinąłem głową. Mama jęczała i jęczała i była tak samo zdenerwowana jak ja, kiedy zakończyli swoje „poszukiwania”. Byłem prawie pewien, że to niepotrzebne; bardziej dla zdeprawowanej zabawy gliniarzy niż dla ochrony bogów. Cóż, zgodziliśmy się być żywymi zabawkami erotycznymi Bogów, więc powinienem przyzwyczaić się do pieszczot. Poza tym było to trochę ekscytujące, a moja cipka zdecydowanie domagała się więcej „przeszukiwania”.
Wierciłem się przez całą jazdę, moja biedna cipka płonęła. Kiedy dotarliśmy do hotelu Murano w centrum Tacoma, na zewnątrz było zimno, a moje sutki stały się twarde jak diamenty, kiedy wysiadłam z SUV-a. Zaledwie sto stóp dalej tłum pielgrzymów, który wypełnił ulicę, mógł zobaczyć naszą nagość i rozległ się w nich wielki krzyk. Muszą wiedzieć, że przybyliśmy tutaj, aby zadowolić bogów i byli zazdrośni o nasze szczęście. Wielu trzymało znaki głoszące, że chcą być kochankami Bogów. To było ekscytujące, wszystkie te oczy pożądały mnie i gdyby nie zimny wiatr smagający moje blond loki, kusiłoby mnie, by zostać i pławić się w ich uwadze.
Dwaj kolejni ochroniarze stanęli po obu stronach drzwi z czarnymi karabinami przewieszonymi przez ramiona i otworzyli je dla nas. W środku było cudownie ciepło, a moje zęby prawie natychmiast przestały szczękać. Około tuzina nagich kobiet siedziało nerwowo w holu, wiercąc się na swoich miejscach. Ciche paplaniny wypełniły powietrze, jak świergot stada ptaków, cichnące za każdym razem, gdy pojawiało się najmniejsze zakłócenie, rozglądając się za źródłem, zanim wznowiły swoje ćwierkanie. Wszyscy byli piękni, od szesnastu czy siedemnastu lat do grubo po trzydziestce. Większość była po dwudziestce. Rozpoznałem wielu pacjentów Doktora Willow, cierpiących na syndrom unikania, tak jak mama i ja.
Doktor Willow i jej recepcjonistka Jayda weszły do salonu z notatnikiem w dłoniach. „Asuka, Tomoyo” – odczytała lekarka z notatnika. Naga japońska nastolatka – długie włosy czarne jak noc, świeżo zakwitające piersi i kremowa, oliwkowa cera – wstała. Doktor zaprowadził ją do windy.
Szli alfabetycznie według nazwiska; po zakończeniu jednego wywiadu wzywali następnego rozmówcę, pojedynczo, chociaż raz para sióstr poszła razem. Rozmówcom zawsze towarzyszyła Jayda lub doktor Willow. Zwykle winda wracała tylko z lekarzem lub jej recepcjonistką, ale czasami wychodziła szlochająca kobieta, mamrocząc: „Nie mogłam tego zrobić” lub „To zbyt wiele, by wymagać od osoby”.
– Mayflower, Cindy i Pearl – zawołała Jayda. Była cała w uśmiechach, gdy prowadziła nas do windy. „Nie bój się, Cindy, nie zrobią ci krzywdy”.
„Zaprzedałeś im swoją duszę?” – zapytałem, a przez moje ciało przeszedł dreszcz.
Uśmiechnęła się, kiwając głową. „To całkiem przyjemne, ale będziesz z nimi związana na zawsze. Nawet w śmierci. Ale nagrody... Jej uśmiech stał się ekstatyczny. „Nagrody są tego warte”.
Winda zdawała się jechać w nieskończoność, powoli wjeżdżając na najwyższe piętro hotelu, a rój pszczół zdawał się atakować mój brzuch, brzęcząc w ciasnej przestrzeni i kłując mnie. Żółć podeszła mi do gardła; Niczego nie pragnąłem bardziej niż opróżnienia mojego brzucha z roju. Winda zwolniła, zakołysała, zatrzymała się; zadźwięczał dzwonek i drzwi powoli się rozsunęły.
Jayda poprowadziła nas przez korytarz, a Tomoyo, ubrany w strój francuskiej pokojówki, wyszedł z pokoju, niosąc środki czystości. Zarumieniłam się, gdy zobaczyłam, jak odsłaniająca była sukienka: bluzka była przezroczysta, ciemne sutki Tomoyo były wyraźnie widoczne przez czarny materiał, a spódnica była skandalicznie krótka; tak krótka, że byłam pewna, że jej pupę będzie widać, jeśli się pochyli.
„Czy to właśnie będziemy nosić?” Mama zapytała.
Jaida uśmiechnęła się. „Bogowie zachwycają się pięknem swoich wyznawców”.
– A dlaczego nie jesteś tak ubrana? – spytała znacząco mama.
„Nie służę bezpośrednio naszym bogom, służę Willow” — odpowiada Jayda. „Ma o wiele więcej… niezależności i wybiera, w jaki sposób ubieram się ja i pielęgniarki. Willow jest na tym samym poziomie co Święte Dziwki, chociaż nie jest jedną z nich.
– Rozumiem – odpowiedziała mama, nieco zdziwiona.
- Ona jest szczególnym przypadkiem - wzruszyła ramionami Jayda. „Kiedyś była świętą dziwką, ale przeszła na emeryturę i służy bogom na inne sposoby”.
– Na przykład znajdowanie pięknych kobiet, żeby im służyły? Mama zapytała. „Pod płaszczykiem darmowej medycyny”.
– Dokładnie – odpowiedziała pielęgniarka. „Poza tym lubi molestować swoich pacjentów”.
„Molestowanie...” Oczy mamy rozszerzyły się. „Syndrom unikania. To nie jest prawdziwe?"
"Nie! Użyliśmy odrobiny magii, żeby was rozluźnić. To kliknęło w mojej głowie; kadzidło. Zawsze mnie to odprężało i sprawiało, że chciałam robić wszystko, co zalecił mi lekarz. „Nie martw się o to, tak po prostu jest. Dr Willow zasłużyła na swoją nagrodę, a teraz wy dwoje zasłużycie na swoją. Chyba że masz z tym problem?
Mama spojrzała na mnie. „Myślę, że nie ma znaczenia, jak się tu dostaliśmy, liczy się tylko to, że mamy możliwość im służyć”.
Jayda poklepała ją po ramieniu. "To jest duch. Chodź, czekają”.
Jedna ze Świętych Dziwek wyszła z pokoju na korytarz – Violet. Zaczerwieniłem się na jej widok. Zawsze podziwiałem jej zdjęcie, które wisi na ścianie Żywego Kościoła. Była mniej więcej w moim wieku, może rok starsza, jej brązowe włosy były spięte w dwa warkocze, a na jej szyi błyszczał złoty naszyjnik wysadzany ametystami; jako strój miała na sobie strój niegrzecznej katolickiej uczennicy: bardzo krótką spódniczkę w niebiesko-fioletową kratę; podkolanówki, białe skarpetki; i prostą, białą bluzkę wiązaną w talii. Jej orzechowe oczy odnalazły moje, a ja zarumieniłem się, gdy się rozszerzyły – różowy język przebiegł po jej czerwonych ustach – kiedy mnie badała.
– Powodzenia – powiedziała, lekko pozbawiona tchu.
Serce waliło mi w piersi, a ja tylko jeszcze bardziej się zarumieniłam, próbując zdobyć się na odwagę, by coś powiedzieć. Druga Święta Dziwka, April, wypadła z tych samych drzwi – ubrana w podobny strój niegrzecznej uczennicy, chociaż jej okulary w srebrnych oprawkach nadawały jej seksowny, nerdowski charakter – i owinęła zaborczo swoje ramię wokół ramienia Violet.
"No chodź!" wykrzyknęła. - Musimy już iść, Violet.
- Racja - mruknęła Violet, pozwalając się pociągnąć kujonowi brunetowi. Jej oczy pozostały utkwione w moich, dopóki nie została wciągnięta do windy.
Miałem nadzieję, że jeszcze ją zobaczę. Była taka ładna; jej warkocze sprawiały, że wydawała się taka niewinna, pomimo dziwacznego stroju, który miała na sobie. Jej orzechowe oczy były dziwnie zniewalające, wzbudzając we mnie zagmatwaną mieszankę pożądania i tęsknoty. To szarpnięcie mnie za ramię przez mamę wyrwało mnie z kontemplacji idealnej twarzy Violet: gładkich policzków, guzika na nosie i tych czerwonych ust, które wydawały się tak przyjemne do pocałunku.
— Przepraszam — wymamrotałem; moje policzki płonęły.
Jayda zaprowadziła nas do drzwi strzeżonych przez parę zdzirowatych gliniarzy. Jeden wsunął kartę do drzwi i otworzył je. Apartament był luksusowy, jak jeden z pokoi hotelowych, w których zatrzymują się bogaci ludzie, i wypełniony meblami o dziwnych kształtach. Cóż, oni są bogami — w czym spodziewałem się, że zostaną?
Usiedli na sofie, nadzy, a ich oczy pożerały nas, gdy wchodziliśmy. Był bardziej przystojny osobiście, z rzeźbionym podbródkiem, muskularną klatką piersiową i ciemnoniebieskimi oczami, w które można było wpatrywać się w rozmarzeniu przez cały dzień. I była absolutnie oszałamiająca. Wstrzymałem oddech, gdy ujrzałem Jej twarz w kształcie serca, otoczoną ciemnorudymi włosami i Jej olśniewające zielone oczy; Jej piersi były doskonałe, sterczące i piegowate, zwieńczone ciemnymi sutkami. Nigdy w życiu nie widziałem piękniejszej kobiety. Wiedziałem, że zrobię wszystko, by Ją dotknąć.
– Cindy i Pearl Mayflower – przedstawiła Jayda.
„Siostry?” mój Bóg zapytał.
– Nie, matka i córka – odpowiedziała Jayda.
Moja Bogini poruszyła się, pochyliła do przodu i zamruczała: „Naprawdę? Musiałeś być młody, kiedy ją miałeś.
– Byłam, Wasza Dostojność – westchnęła mama.
„Proszę, możesz zwracać się do mnie per pani lub pani” – powiedziała lekceważąco machając ręką. „A on jest Mistrzem lub Panem. Lepsze niż ten kęs.
– Tak, eee, pani – powiedziała mama.
„Więc, Pearl, czy kiedykolwiek uprawiałaś seks ze swoją córką?” On zapytał.
„Nie, mistrzu”.
„Myślałeś o tym?”
Mama poruszyła się, zerkając na mnie przez chwilę, po czym odpowiedziała: „W zeszłym tygodniu, podczas orgii uwielbienia, przyszło mi to do głowy”.
„Dlaczego nie działałeś zgodnie z tymi uczuciami?” Zapytała, wpatrując się w moją mamę swoimi szmaragdowymi oczami.
„Wstydziłem się tych pragnień”.
– Nie powinieneś – powiedziała. „Nie ma nic złego w okazywaniu uczuć córce. Moja mama i ja jesteśmy bardzo blisko”.
„Tak, pani”.
„Jeśli chcesz nam służyć, ty i twoja córka musicie się kochać” – powiedział jej. „W przeciwnym razie możesz odejść”.
Spojrzałem na mamę; nie chciałem wyjeżdżać. Moje oczy rozszerzyły się, gdy po raz pierwszy zobaczyłem ją jako kobietę: jej twarz była prawie identyczna jak moja, tylko bardziej dojrzała i dojrzała, z pięknymi zielonymi oczami i idealnie obramowanymi jej potarganymi, jasnobrązowymi włosami. Mój wzrok powędrował w dół jej ciała; jej piersi były pełne, tylko trochę obwisłe, ale nadal wspaniałe z różowymi, grubymi sutkami, a jej brzuch był gładki i stonowany. Była ogolona; jej grube wargi cipki wtulone między jej szczupłe uda.
– Jesteś taka wspaniała, mamo – wyszeptałam.
Mama spojrzała na mnie z pożądaniem i zapytała: „Nie nienawidzisz mnie?”
Potrząsnąłem głową.
Jęknęła nisko i gardłowo – jak duży kot, kuguar – i rzuciła się na mnie. Jej usta były gorące na moich, jej język sondował, bawiąc się moimi metalowymi aparatami ortodontycznymi, podczas gdy jej piersi miękko dotykały moich pączkujących cycków. Dwa sutki ocierały się o moją skórę jak twarde kamyki, gdy się całowaliśmy, nasze języki z wahaniem badały swoje usta. Wydawało się, że moje ręce automatycznie owinęły się wokół jej pleców, mocno ją przytulając.
– Och, moje słodkie dziecko – wymruczała. „Muszę cię skosztować. Niech mama skosztuje twojej słodyczy.”
„O tak, posmakuj mnie!” jęknąłem. "Pokochałbym to."
Popchnęła mnie na pluszowy fotel, aksamitna tkanina ocierała się o mój tyłek, gdy mama rozłożyła moje uda. Jej palce były delikatne, gdy przesuwały się po miękkim puchu moich włosów łonowych, drażniąc moją ciasną cipkę. Potem zatopiła twarz w moim porwaniu, energicznie liżąc. Wydawała się zdesperowana, by posmakować każdego fałdu i szczeliny mojej młodzieńczej cipki, doprowadzając mnie do szaleństwa niegrzecznymi doznaniami.
Mama lizała moją cipkę. I uwielbiałem to!
„Och, mamusiu!” Jęknęłam, moje oczy rozszerzyły się, gdy przyjemność naelektryzowała moje ciało.
„To jest zajebiście gorące, Mare” jęknął, a mój wzrok padł na jego twardego kutasa unoszącego się triumfalnie z jego krocza. Napełniała mnie duma; Sprawiłem, że jego penis był twardy i pulsujący.
Ręka mojej Bogini sięgnęła, głaszcząc Jego penisa. „Dlaczego nie zmusimy tej słodkiej, młodej dziewczyny do ssania twojego fiuta, hun”.
Oblizałem usta; to brzmiało cudownie.
„Czy chciałbyś tego?” Zapytał mnie.
Skinąłem głową: „O tak, Mistrzu!”
Skinął ręką, a ja odepchnąłem twarz mamy. Wyglądała na rozczarowaną, gdy wstałem i uklęknąłem przed moim Bogiem. Byłem onieśmielony przez Jego kutasa. Tylko raz ssałem fiuta podczas uwielbienia orgii w zeszłym tygodniu. Było to na chłopcu w moim wieku o imieniu Patrick, podczas gdy moja nauczycielka historii, panna Blythe, trenowała mnie. – Uważaj na zęby – wyjaśniła. „Głowa penisa chłopca jest bardzo wrażliwa. Możesz delikatnie pocierać go zębami, ale nie gryźć. To im się nie spodoba”.
Zacząłem od lizania – panna Blythe nauczyła mnie, że to świetny sposób na rozpoczęcie obciągania – jego penisa, zaczynając od jaj i liżąc aż do czubka. Głowa mamy wślizgnęła się między moje uda, a jej język cudownie pracował na mojej cipce, zachęcając mnie do rozkoszowania się moim Bogiem. Prześledziłem główkę jego penisa w kształcie grzyba, poczułem, jak drży z rozkoszy, a potem wciągnąłem główkę do ust.
Delikatna dłoń chwyciła mnie za włosy, dłoń mojej Bogini, pchając mnie w dół Jego penisa. „Zobaczmy, czy możesz go głęboko gardłować” – mruknęła. Coraz więcej jego penisa wypełniało moje usta, zaczynając muskać tył mojego gardła i napinałem się. – Odpręż się, Cindy – poleciła. „Pozwól jego kutasowi ześlizgnąć się do twojego gardła. On to pokocha.
Jej słowa mnie uspokoiły, jakby sięgały do mojej duszy i usuwały strach. Połknęłam jego penisa, jego twardy członek wypełnił moje gardło, moje usta zniżyły się, by pocałować jego plątaninę szorstkich, brązowych włosów łonowych. Nie mogłem oddychać z jego kutasem w gardle, ale ufałem moim bogom. Jęknął, a jej uścisk rozluźnił się, a ja wsunąłem się w jego penisa, biorąc szybki oddech przez nos, po czym głęboko go gardłem po raz drugi.
- Nie wiedziałbyś, że to był jej pierwszy raz - jęknął. „Ona ma cudowne usta”.
„Kobiety zawsze chcą mnie zadowolić” – zamruczała moja Bogini. Zsunąłem się z powrotem w dół kutasa, głęboko go gardłując, gdy usłyszałem pocałunek mojego Boga.
W kółko wsuwałem Jego penisa w głąb moich ust, unosząc się z powrotem, a potem zanurzałem Jego penisa z powrotem w moim gardle. Mama dalej pieściła moją cipkę, jej język i palce gładziły burzę we mnie. Potem zerwała się burza i przyszedłem. Jęknęłam głośno wokół jego penisa zakopanego głęboko w moim gardle; Mama ciągle mnie lizała, a ja dochodziłem do orgazmu, moje namiętne krzyki były tłumione przez jego penisa.
"Cholera jasna!" Wymamrotał. „Nadchodzi, dziwko!”
„Wypij jego spermę!” Zamruczała. „Nie marnuj ani kropli spermy mojego męża, brudna dziwko!”
Jego kutas wdarł się do moich ust, trzy duże wybuchy, zmuszając mnie do przełknięcia jak szalona, aby nie stracić ani jednej, pysznej kropli. Jego gęsty krem pokrywał moje usta i język, delektując się jego gęstą konsystencją. Z trudem łapałem oddech, gdy wyciągnął swojego kutasa z moich ust. Zobaczyłem kropelkę białej spermy sączącej się z małej szczeliny na czubku jego penisa i chętnie zlizałem smakowity kąsek do ust.
„Twoja córka jest niezłą dziwką, Pearl” – pogratulował.
– Dziękuję, mistrzu – odpowiedziała mama, wysuwając się spode mnie. Jej twarz była lepka od mojej namiętności; Nie mogłem się powstrzymać przed pocałowaniem jej i spróbowaniem mojego pikantnego smaku.
„Pearl, dlaczego nie użyjesz tego języka do pracy nad moją cipką” – zamruczała Bogini.
– Byłbym zaszczycony, pani.
Mój Bóg chwycił moją twarz, obracając, abym na Niego spojrzała. „Założę się, że twoja cipka jest ciasna”.
– Tak, Mistrzu – zarumieniłem się. „Używałem tylko cienkich wibratorów. Jestem praktycznie dziewicą”.
Uśmiechnął się: „Chodź, usiądź na moim kutasie”.
Wczołgałem się na Jego kolana i próbowałem Go pocałować; Zatrzymał mnie, upominając: „Dobra dziwka nie całuje swojego pana ustami o smaku spermy”.
- Przepraszam, mistrzu - zarumieniłem się.
Moja Bogini jęknęła, gdy mama zaczęła ją dotykać językiem, pochyliła się i pocałowała mnie z pasją. „Można mnie pocałować z ustami pełnymi spermy”. Zachichotała. „Uwielbiam smakować nasienie mojego męża na ustach innej kobiety”.
– Albo jej cipkę – uśmiechnął się, złapał mnie za biodra i pociągnął na swojego penisa.
„Umm, to jest najlepsze,” jęknęła.
Jego kutas wtargnął we mnie, wsuwając się w dobrze wysmarowaną i bardzo ciasną dziurkę. Był większy niż dildo, które dała mi doktor Willow, i wspaniale rozciągnął moją małą cipkę. Dyszałam i szarpałam się z jego kutasem, chcąc poczuć więcej przyjemności. Podniosłem się, aż został we mnie tylko czubek, delektując się słodkim sposobem, w jaki wcierał się we mnie, po czym upadłem, sapiąc, gdy ponownie mnie napełnił.
- Kurwa, jest prawie tak ciasna jak dziewica - jęknął. „Uwielbiam pieprzoną nastoletnią cipkę!”
Rozpromieniłam się, pracując biodrami na jego kutasie. Uszczęśliwiałem mojego Boga, a jego kutas rozpalał we mnie namiętność. „Pierdol mnie, mój Panie!” jęknąłem.
„Mój panie” – zadumał się, prowadząc ręce na moim tyłku, gdy odciągałam jego penisa. "Lubię dźwięk tego. Myślę, że pokojówki powinny nazywać nas moim Panem i Panią.
"Jasne!" Jęknęła głosem przenikliwym z pasji. „Och, kurwa, mama ma na niej język. Ci dwaj zdecydowanie są stróżami, hun.
„Jeśli tego chcą” — stwierdził.
„Tak jest, mój Panie!” krzyknąłem. "Chcę być twój!"
„Więc będziesz, Cindy” – odpowiedział, gdy podskakiwałam w górę iw dół na jego cudownym kutasie.
Jego słowa wywołały mój orgazm; szalał we mnie potężny huragan, rozbijając fale zachwytu na spójność mojego umysłu i zmywając wszelki rozum i myśli. Nie pozostało nic prócz przyjemności z Jego penisa. Przylgnęłam do Niego, moje małe sutki ocierały się o Jego klatkę piersiową, a Jego kutas wypełniał moją ciasną cipkę. Wbijam swoją twardą łechtaczkę w jego pachwinę, dodając coraz więcej i więcej fal do rozkoszy uderzającej w moje ciało.
Jego sperma pulsowała we mnie, cztery duże, ciężkie wybuchy, które zalały moją cipkę – święta sperma Boga. Byłem naczyniem Jego rozkoszy, wystarczająco godnym, aby mógł być używany przez Niego lub przez Nią, aby zaspokoić każde ich pragnienie. Byłem w niebie, nirwanie, czy jakkolwiek chcesz to nazwać. Byłem Ich sługą.
Oszołomiony, pozwoliłem Mu zaprowadzić się do sypialni, gdzie czekała starsza kobieta; wciąż piękna, mimo że była starsza od mojej matki. Dojrzała na szczyt kobiecego piękna — Sandra Glassner, Jego matka. Jej nogi były rozłożone, mleczna sperma wyciekała z naczynia, które sprowadziło na ten świat jednego z moich Bogów. Z czcią uklęknąłem, całe moje ciało drżało, gdy ujrzałem ten piękny widok. Opuściłem twarz, wziąłem głęboki oddech i wypiłem nektar jej cipki.
„Zimmah” wyszeptał, a energia wystrzeliła z Jego matki do nas dwojga, owijając się wokół mojej duszy, a potem pękła między nami, łańcuchem wiążącym mnie z moim Bogiem na całą wieczność.
Rozszerzyłem oczy i jęknąłem z podziwem: „Jestem twój na zawsze, mój Panie”.
– Na zawsze – uśmiechnął się do mnie, gdy moja mama uklękła i przygotowała się do związania. Patrzyłem z niecierpliwością, jak język mojej mamy lizał się, zbierając gęstą kulę Jego spermy z cipki Sandry. Wyszeptał słowo. Mama była związana.
Objąłem mamę ramionami i mocno ją pocałowałem. Razem będziemy służyć naszym bogom na zawsze. A to dałoby mi mnóstwo czasu na poznanie tej uroczej dziewczyny z kucykami. Fioletowy. Co za piękne imię.