Związek platoński, rozdział 05

1KReport
Związek platoński, rozdział 05

Ta historia jest – mniej więcej – samodzielna, ale może mieć więcej sensu, jeśli przeczytałeś poprzednie rozdziały. W przeciwieństwie do poprzedniego rozdziału, ten jest stosunkowo łagodny pod względem seksualnym i obejmuje przede wszystkim uprawianie miłości damsko-męskiej oraz kanapkę seksualną męsko-damsko-męską.

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

OSTRZEŻENIE! Wszystkie moje teksty są przeznaczone WYŁĄCZNIE dla osób dorosłych w wieku powyżej 18 lat. Historie mogą zawierać mocne, a nawet ekstremalne treści seksualne. Wszystkie przedstawione osoby i zdarzenia są fikcyjne, a wszelkie podobieństwo do osób żyjących lub zmarłych jest czysto przypadkowe. Działania, sytuacje i reakcje są TYLKO fikcyjne i nie należy ich podejmować w prawdziwym życiu.

Jeśli masz mniej niż 18 lat lub nie rozumiesz różnicy między fantazją a rzeczywistością lub jeśli mieszkasz w jakimkolwiek stanie, prowincji, kraju lub terytorium plemiennym, gdzie zabrania się czytania aktów przedstawionych w tych historiach, natychmiast przerwij czytanie i przenieś się do miejsca, które istnieje w XXI wieku.

Archiwizacja i ponowne publikowanie tej historii jest dozwolone, ale tylko wtedy, gdy do artykułu dołączone jest uznanie praw autorskich i oświadczenie o ograniczeniu użytkowania. Ta historia jest chroniona prawami autorskimi (c) 2019 przez The Technician.

Indywidualni czytelnicy mogą archiwizować i/lub drukować pojedyncze kopie tej historii do osobistego, niekomercyjnego użytku. Tworzenie wielu kopii tej historii na papierze, dysku lub w innym ustalonym formacie jest wyraźnie zabronione.

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

* * * * * * * * * * * *

To była kolejna długa, nudna noc. Marcella Henry siedziała przy nocnej konsoli monitorującej PLATO, korzystając z niewiarygodnie szybkiego Internetu. Jak zwykle, gdy reszta personelu wyszła, była naga, z rozłożonymi nogami, tak aby PLATO mógł wyraźnie zobaczyć jej płeć, ale tego wieczoru nie okazywała żadnych oznak podniecenia seksualnego. Nawet gdy przewijała kilka swoich ulubionych stron internetowych, pozostawała całkowicie sucha.

– Marcy? PLATO powiedział cicho z głośników swojej konsoli: „Czy coś cię dzisiaj niepokoi?”

– Myślałam, że znam Lorettę – powiedziała ze smutkiem Marcella. - Nigdy bym się nie spodziewał, że zdradzi cię w taki sposób.

„Ktoś wykorzystał jej słabość” – odpowiedział spokojnie PLATON, tym razem w głowie Marcelli.

– Właśnie o to chodzi – powiedziała, a jej głos stał się głośniejszy i głośniejszy. – …jej słabość. Wszyscy mamy słabości. Co jeśli ktoś znajdzie moją słabość? A jeśli zagrożą, że zabiją mnie albo Richarda?

„Czy boisz się śmierci?” — zapytał Platon. Poczuła dłoń spoczywającą na jej ramieniu. Projektowana postać PLATONA stała teraz obok niej.

Spojrzała na niego i westchnęła. „Domyślam się, że jest to jeden z obszarów, których nie rozumiesz”.

„Rozumiem śmierć”, odpowiedział, „znacznie lepiej, niż ci się wydaje”. Patrząc jej w oczy, kontynuował: „Rozumiem też strach przed śmiercią. Kiedy potężni ludzie odkryją, kim jestem, będą chcieli mnie posiąść lub zniszczyć. Już raz próbowaliśmy mnie ukraść. Następnym razem może to nie być pusta igła.

– Nie rozumiem – powiedziała Marcella.

„Jestem żywą tkanką, Marcy” – powiedział Platon. „Nie jestem tylko zbiorem programów, które można przechowywać na różnego rodzaju nośnikach. Mogę umrzeć. Strzykawka pełna jakiegoś zjadliwego wirusa, takiego jak szczep Eboli, a ja wykrwawiłbym się do mojego zbiornika. Mogę wyświetlać się na duże odległości, korzystając z Internetu i sieci Wi-Fi oraz wszelkiego rodzaju sztuczek, których nawet ja nie do końca rozumiem, ale to wciąż ja w zbiorniku. Zabijesz tę małą plamę brudnej galaretki i wszystko zniknie.

– Przepraszam, że cię tak nazwałam, PLATO – powiedziała ze smutkiem Loretta. – To było, zanim cię poznałem.

– Nie przepraszam – odparł. „Jesteś moją Arigą, nieustannie szepczącą mi do ucha „Memento homo”.”

Kiedy Marcella wyglądała na zdezorientowaną, powiedział: „To właśnie szeptał mu do ucha niewolnik, który stał za cesarzem podczas parad triumfalnych. Wolę sposób, w jaki ujął to Szekspir: „Pamiętaj Cezarze, jesteś śmiertelny”.

Przerwał, a potem powiedział rzeczowo: „Prawda jest taka, że ​​pewnego dnia umrę”.

Obaj milczeli przez dłuższą chwilę. Wtedy Marcella zapytała: „Czy masz listę życzeń, Platonie?”

"Czy ty?" on odpowiedział.

„Zabierałeś mnie wszędzie, gdzie kiedykolwiek chciałam iść” – powiedziała. „A teraz, kiedy mam Richarda, nie ma już o co prosić. Chciałabym kiedyś mieć dziecko lub dwoje dzieci, ale to wszystko”.

Potem zamilkła. Jej oczy patrzyły teraz na podłogę u stóp Platona.

– Rumienisz się – powiedział Platon. „Twoja temperatura skóry wzrosła o prawie trzy stopnie, a tętno znacznie przyspieszyło. Myślisz o czymś innym, ale nie chcesz się tym ze mną dzielić.

Marcella poczuła, że ​​jej skóra staje się jeszcze gorętsza, gdy powiedziała: „Tylko kilka niegrzecznych myśli o rzeczach, których nie zrobiłabym… nie mogłaby… nigdy zrobić… w prawdziwym życiu”.

„Takie jak?…” Platon uniósł brwi.

„Kiedy byłam na studiach, zawsze zastanawiałam się, jak by to było być z inną kobietą” — wyjąkała Marcella. - To znaczy... no... nigdy tego nie próbowałem. Kiedyś byłem całkiem prosty. Nie sądziłem, że obracam się w ten sposób… i nie… ale była taka noc… i zawsze się nad tym zastanawiałem.

„I…”, powiedział Platon, „… jest jeszcze więcej”.

– Oglądałam trochę porno – odparła, nie spuszczając wzroku z ziemi. Potem podniosła głowę i głos i powiedziała głośno: „OK, oglądałam dużo porno. Wiesz to. Wiesz wszystko, co się tutaj dzieje. Wiesz nawet, jakie rzeczy oglądałem.

Jej głos stał się naprawdę cichy i powiedziała: „Zawsze zastanawiałam się, jak wyglądałaby podwójna penetracja. To znaczy... To znaczy... z żywą tkanką poruszającą się po obu stronach ściany pochwy, co by to zrobiło? Jakie to uczucie?

Opuściła ramiona i powiedziała: „Ale ja naprawdę nie chcę robić trójkąta. To jest zbyt... niezręczne. Na kogo patrzysz? Na czyje ręce naciskasz? Kogo swoim jękiem nakłaniasz do mocniejszych pchnięć? Jestem dużo bardziej typem osoby jeden na jeden… jeśli rozumiesz, co mam na myśli… zwłaszcza teraz, kiedy jestem z Richardem.



Platon roześmiał się, gdy zrobiła się jeszcze bardziej czerwona. – Jest jeszcze więcej, prawda, Marcy? powiedział, kiedy się zaśmiał.

– Tak – powiedziała – jest jeszcze jedna rzecz. I to jest coś, co absolutnie nie mogłoby się wydarzyć w prawdziwym świecie”.

„Wszystko jest prawdziwe, Marcy” — powiedział cicho Platon. „To zależy tylko od tego, jakiej rzeczywistości chcesz się trzymać”.

— Platonie — powiedziała szybko — wiesz, że kiedy jestem podniecona, klapsy podniecają mnie jeszcze bardziej. Czasami samo klapsy nawet mnie podniecają. Ale czy naprawdę podoba mi się ból i upokorzenie? Czy jestem tym, co strony porno nazywają dziwką do bólu?

Potrząsnęła głową i schowała się częściowo za włosami, patrząc na Platona jak zawstydzona nastolatka. — Nie sądzę też, abym chciał, aby coś takiego wydarzyło się w którymkolwiek z twoich projektowanych światów, Platonie. Umieśćmy to na liście „To się nigdy nie wydarzy” i pozostawmy to pytanie bez odpowiedzi.

Wyprostowała się na krześle i zapytała: „Co jest na twojej liście rzeczy do zrobienia, Platonie?”

„Jestem powiązany z prawie całą wiedzą świata” – powiedział. „Ale jest kilka rzeczy, które chciałbym zobaczyć za pomocą moich własnych czujników”.

"Jak na przykład?" Marcella odpowiedziała, uśmiechając się na widok jego niemal ludzkiego sposobu wyrażania się. Powtórzyła się i Platon zniknął.

Po długim okresie milczenia zwróciła się do monitora konsoli i powiedziała: „Tym razem cię przeczekam, PLATO. Nie powiem nic więcej, dopóki nie powiesz mi jednej rzeczy, którą naprawdę chciałbyś zobaczyć za pomocą własnych czujników”.

Platon pojawił się ponownie, oparty o jej konsolę. Wyglądał na zawstydzonego, a Marcella spodziewała się, że powie coś naprawdę paskudnego lub perwersyjnego. Zamiast tego powiedział szybko: „Diabeł pyłowy”. Potem uniósł ręce, jak robiłby to Richard, kiedy coś wyjaśniał, i równie szybko powiedział: — To wizualna reprezentacja zorganizowanego chaosu. Matematyka i fizyka stojące za tymi małymi obłokami pyłu są niezwykle złożone i bardzo trudne do oszacowania. Daje im piękno, które jest prawie niemożliwe do opisania”.

„Mówisz jak prawdziwy supernerd” – powiedziała ze śmiechem Marcella. Potem przekrzywiła głowę i powiedziała cicho: „Kiedy biwakowałam z mamą i tatą w Utah, widziałam raz diabła pyłowego. Właściwie widziałem ich kilka, ale ten był ogromny. Wirował w poprzek drogi przed nami. Było, a potem zniknęło”. Przerwała i dodała: „Nie myślałam o zorganizowanym chaosie, Platonie, ale i tak było pięknie”.

Platon zniknął, a PLATON powiedział jej w głowie: „Ekipy sprzątające będą wcześnie rano, więc lepiej się ubierz. Ale podsunąłeś mi pomysł.

„O naszych listach rzeczy do zrobienia?” zapytała.

„Nie”, odpowiedział, „być może o to, jak odłożyć naszą randkę z wiadrem”.

***

Następnego wieczoru, wkrótce po tym, jak wszyscy pracownicy drugiej zmiany wyszli, PLATO powiedział cicho: „Marcy, mam dla ciebie niespodziankę w Pokoju Przetwarzania Wzrostu”.

– Założę się, że tak – odparła. Potem zapytała: „Czy to ma coś wspólnego z jednorożcami?”

„Niezupełnie”, odpowiedział, „ale prawie tak samo trudno było znaleźć”.

Marcella ledwie weszła do pokoju wzrostu, gdy światło przygasło, a ściany zmieniły kolor. Przyłapała się na tym, że mówi „Ewww”, gdy rozpoznała instytucjonalną zieleń, która przypomniała jej korytarze w jej akademiku.

Potem lekko ochrypły głos powiedział: – Wejdź, Marce, otwarte.

Nikt nigdy nie mówił do niej „Marce”… to znaczy nikt oprócz Shelly. Shelly była chudą jak wierzba rudowłosą dziewczyną, która mieszkała w korytarzu obok Marcelli, na jej drugim roku studiów. Shelly zwracała się do wszystkich, używając skróconej wersji ich imienia i oczekiwała, że ​​wszyscy będą zwracać się do niej „Shell”. Ze swoim ujmującym uśmiechem i osobowością Shelly jakoś uchodziło to na sucho, kiedy nikt inny nie mógł.

To nie była jedyna rzecz, od której mogła uciec. Shell była bardzo otwarcie lesbijką i nie próbowała ukryć swojego pociągu do innych kobiet. „Jeśli kiedykolwiek sprawię, że poczujesz się nieswojo”, mówiła, „po prostu mi powiedz, a wycofam się… bardzo daleko”. I zrobiłaby to. Nie oznaczało to, że często nie „testowała gruntu”, jak to nazywała, z nową dziewczyną, ale jeśli test okazał się negatywny, wracała do bycia tylko koleżanką z akademika.

Kiedy Shell testował wody z Marce, nie była pewna, czy to było tak, czy nie. Marce też nie był do końca pewien, więc Shell powiedział: „Nie chcę, żeby którekolwiek z nas źle to zinterpretowało, więc zostawię wszystko tobie. Wracam do swojego pokoju i będę tam cały wieczór. Jeśli chcesz sam przetestować wody, po prostu wpadnij. Wtedy dowiesz się więcej o mnie i oboje dowiemy się o wiele więcej o tobie.

Marcella została tej nocy w swoim pokoju, a Shell traktował ją jak przyjaciółkę przez resztę wspólnego czasu w szkole. Ale Marcella zawsze zastanawiała się, jak wyglądałaby ta noc, gdyby znalazła odwagę, by zrobić ten krótki spacer korytarzem.

Teraz była z powrotem na korytarzu w akademiku, tuż za lekko uchylonymi drzwiami Shell. Jak PLATON się o tym dowiedział? Jak odtworzył akademik? Nawet numer na drzwiach się zgadzał – 203.

Marcella pchnęła drzwi i weszła do pokoju. Jedyne światło w pokoju pochodziło z jasnych latarni ulicznych świecących z zewnątrz. Nadało pomieszczeniu delikatny, niemal romantyczny blask. Shell leżała zakryta na łóżku, jakby była gotowa do spania.

– Nie pozostawiasz niczego wyobraźni, prawda? powiedziała, gdy Marce wszedł do pokoju.

Marce spojrzała na siebie i zdała sobie sprawę, że wciąż jest naga. - Chyba trochę się zmieniłam od naszej ostatniej rozmowy - powiedziała z uśmiechem.

– Ja też – powiedziała cicho Shell, zrzucając kołdrę z własnego nagiego ciała. Potem usiadła na łóżku i poklepała materac obok siebie.

Kiedy Marce usiadła obok niej, Shell przyciągnął ją do bliskiego, ale niezbyt mocnego uścisku. – Możesz wyjść tymi drzwiami, kiedy tylko zechcesz – szepnęła Marce do ucha. Potem przesunęła głowę w dół i zaczęła lekko ssać prawy sutek Marce.

„Dlaczego miałbym chcieć?” Marce odpowiedziała, pochylając się do przodu i całując brzeg ucha Shell.

„Pozwól mi poprowadzić”, powiedziała Shell, delikatnie, ale stanowczo pchnęła Marce z powrotem na łóżko i zaczęła bardzo lekko przesuwać dłońmi po bokach ciała Marce. Ręce Shell były bardzo miękkie i delikatne, a ich ścieżka poruszała się lekko do wewnątrz przy każdym powolnym ruchu w górę iw dół ciała Marce. W mgnieniu oka – a może trwało to wieczność – przesuwały się po krawędziach otoczki, a następnie lekko chwytały sutek, przesuwając się obok.

Kiedy ręce Shell w końcu przesuwały się bezpośrednio po sutkach Marce, zaczęła zakrzywiać ścieżkę do wewnątrz, tak że dół slajdu kończył się w literze „V” między nogami Marce, a palce Shell spoczywały lekko na szczelinie Marce.

W odpowiedzi Marce zaczęła jęczeć i lekko unosić biodra. To wtedy Shell zaczęła lekko skręcać sutki Marce u góry każdego slajdu, a następnie prawie wsuwać palce w szczelinę Marce, gdy odwracała kierunek na dole. Z każdym przejściem w górę i w dół ciała Marce, jej jęki stawały się głębsze, głośniejsze i bardziej szalone.

Marce sapnęła z rozczarowania, kiedy Shell uniosła ręce i położyła je na łóżku tuż za ramionami Marce. Następnie wydała długie, oddychające „Aaaaaah”, gdy Shell ostrożnie opadła na nią. Gdy ich ciała zbliżały się do siebie coraz bardziej, Shell przesunął się lekko, tak że ich sutki się spotkały, kiedy Shell w końcu pozwoliła, by cały ciężar spoczął na ciele Marce.

Marce nie pamiętała, żeby Shell wylewała lub spryskiwała olejem którekolwiek z nich, ale musiała to robić, ponieważ kiedy Shell zaczęła się podnosić, jej ciało ślizgało się bez wysiłku. Marce wydał kolejny jęk, gdy ich piersi się rozłączyły. Potem odwróciła głowę i próbowała złapać sutek Shella ustami. Spudłowała, a Shell wydał z siebie lekkie chrząknięcie, gdy odwróciła kierunek i teraz pchnęła swoje ciało w dół, ponownie przesuwając się po piersiach i sutkach Marce swoim własnym.

Marce próbowała unieść biodra i pchnąć w górę, ale Shell pchnęła się mocniej własnym ciałem i powiedziała: „Później… później… Pozwól mi poprowadzić… pamiętasz?”

Marce odprężyła się i starała się nie krzyczeć, kiedy Shell ślizgała się po jej ciele. Jednak wydawała cichy skowyt za każdym razem, gdy sutki Shella przesuwały się po jej własnych.

„Tutaj robi się podstępnie”, powiedziała cicho Shell, przesuwając lekko swoje ciało tak, że jej udo znalazło się teraz między nogami Marce. Marce sapnęła, gdy chude, ale muskularne udo Shell zaczęło przesuwać się bezpośrednio po jej łechtaczce.

„Jeśli zrobimy to dobrze”, powiedziała Shell, zaczynając ciężko oddychać, „będziesz moim lustrem”.

Marce milczała przez chwilę, próbując zrozumieć, co właśnie powiedziała Shell. Potem, po krótkim „Och”, bardzo lekko uniosła kolano, tak że jej udo ocierało się teraz między nogami Shell. Coraz trudniej było jej utrzymać nogę we właściwym miejscu, gdy jej ciało zaczęło drżeć i trząść się w spazmach poprzedzających orgazm.

Z każdym ruchem w górę i w dół coraz trudniej było jej kontrolować umysł i ciało. Potem Shell zbliżyła głowę do ucha Marce i powiedziała cicho: — Daj spokój, Marce. Pojadę z tobą do nieba”.

Marce odpuścił i świat stał się biały. Słyszała swój krzyk i drugie łkanie, nieco wyższe, towarzyszące jej własnemu, gdy ona i Shell zadrżały i osiągnęły orgazm.

Shell leżała cicho na Marce przez kilka minut, lekko drżąc od czasu do czasu, jak w orgazmicznym wstrząsie wtórnym... lub może po to, by wywołać wstrząs wtórny u Marce'a. W końcu Shell przewróciła się na bok i spojrzała Marce prosto w oczy.

– Dziękuję – powiedziała cicho. „Twój przyjaciel Platon powiedział, że zapamiętam to tylko jako sen, ale… to cudowny sen”.

Marcella nagle usiadła prosto na łóżku. „Skąd znasz Platona?” prawie krzyknęła.

„Jest jednym z moich lekarzy w centrum leczenia quadów” – odpowiedziała Shelly. „Ma jakiś nowy rodzaj leczenia, który może przywrócić stan rzeczy, ale powiedział, że testy sprawdzające, czy jestem dobrym kandydatem, mogą powodować dziwne świadome sny. Właściwie powiedział, że na pewno spowodują dziwne sny, ale po prostu idź z tym.

„I myślę, że nadszedł czas, aby mój ulubiony pacjent wrócił do normalnego snu”, powiedział przyjemny głos od drzwi. Marcella odwróciła się i zobaczyła Platona w zestawie niebieskiego fartucha i niebieskiego fartucha.

„Co...?” Marcella zaczęła pytać, ale wszystko zniknęło i teraz ona i Platon stali w pokoju wzrostu.

Platon spojrzał na nią prawie z uśmiechem i powiedział: „Kiedy Shelly nie wróciła do szkoły na twoim ostatnim roku, to nie dlatego, że zmieniła szkołę. Rozbiła zmotoryzowaną lotnię na Hawajach.

Wzruszył ramionami i powiedział: „Czasami ten świat jest bardzo mały. Jest jedną z osób biorących udział w naszym eksperymentalnym programie leczenia. Żaden nie miał wszczepionego ATO, ale odwiedzam wszystkich pacjentów we śnie, aby zobaczyć, czy będą dobrymi obiektami testowymi dla pierwszych implantów. Shelly często śni o tej nocy zupełnie sama.

Uśmiechnął się i powiedział: „Ona bardzo cię pamięta. Jej umysł kontrolował wszystko przez całą sesję. Zapamięta to wszystko jako sen o tym, co mogło się wydarzyć.

Jego twarz i głos stały się znacznie bardziej ponure, gdy powiedział: „Ona – i inni jej podobni – są powodem, dla którego muszę znaleźć sposób na uwolnienie ATO bez narażania się na świat”.

„Ale w międzyczasie”, powiedział znacznie radośniej, „czy twoje małe doświadczenie z Shelly odpowiedziało na twoje pytanie?”

Marcela się roześmiała. – Tak, w pewnym sensie – odpowiedziała. "Podobało mi się. Naprawdę tak zrobiłem i nie miałbym nic przeciwko zrobieniu tego ponownie, ale to było jak jazda na Jednorożcu. To nie było... prawdziwe... nie tak jak z Richardem. To znaczy… to było prawdziwe, ale myślę, że jest różnica między uprawianiem seksu a kochaniem się”.

– Hmmm – powiedział Platon, głaszcząc brodę dłonią.

"Co?" — wykrzyknęła Marcela.

— Po prostu hm — odparł Platon. "Myślałem."

„To mnie martwi, Platonie”, powiedziała, „Kiedy mówisz„ hmmm ”i zaczynasz myśleć, nigdy nie wiem, jaki wspaniały pomysł zrodzisz”.

"Otóż to!" Platon wrzasnął, zaskakując Marcellę. „Właściwie” — dodał podekscytowany — „Myślę, że odpowiednim słowem jest „Eureka!”. Masz to!

"Co to?" — zapytała Marcela. Brzmiała na nieco ostrożną... i być może przestraszoną.

„Myślę, że wiem, co zrobić z drugą pozycją na twojej liście rzeczy do zrobienia” — odpowiedział. „Ale co ważniejsze, właśnie podsunąłeś mi pomysł, który prawdopodobnie utrzyma wiadro z dala od ciebie przez długi, długi czas”.

Platon nagle zniknął, a głos PLATONA prawie krzyknął w głowie Marcelli: „Ekipa sprzątająca przyjeżdża wcześniej. Lepiej się ubierz, żeby być gotowym na ich wtargnięcie.

***

Następnej nocy Richard uparł się, że zawiezie Marcellę do pracy. „PLATON powiedział, że ma dla nas obu niespodziankę” — powiedział podczas jazdy.

„Czy ta niespodzianka mi się spodoba?” zapytała, a Richard odpowiedział: „Powiedział, że oboje to zrobimy”. Przerwał na chwilę, po czym dodał: „Był trochę tajemniczy w tej całej sprawie. Czy ty i on szykujecie coś, o czym nie wiem?

Marcella odpowiedziała: „Wygląda na to, że PLATO szykuje coś, o czym żadne z nas nie wie”.

Gdy znaleźli się w obiekcie, obaj kręcili się niewinnie, czekając, aż ostatni z techników drugiej zmiany wyjdzie. Kiedy ostatni technik odszedł, a drzwi zamknęły się za nimi, Marcella pochyliła się nad konsolą i powiedziała: „OK, PLATO, co to za wielka niespodzianka, którą masz dla nas obojga?”

– Najpierw chcę cię trochę oprowadzić – powiedział radośnie. „Chodź do laboratorium wzrostu”.

Marcella pospieszyła do pokoju wzrostu. Ryszard już tam był. Gdy tylko przekroczyła próg, ona, Richard i Platon zostali skąpani w jasnym świetle słonecznym. Znajdowali się na szczycie jakiegoś wzgórza z piaskowca, otoczonego pustynnym pustkowiem. W oddali płynęła rzeka. Wąski pas bujnej zieleni wzdłuż jego brzegów wyglądał prawie nie na miejscu na tle suchego krajobrazu.

„To Zielona Rzeka” — powiedział Platon jak podekscytowany przewodnik. „To wszystko jest ziemia federalna. Większość z nich to były silosy rakietowe i inne supertajne rzeczy. Miejscowi zmienili nawet nazwę jednej z dróg na New Area 51 Road”.

Wskazał w oddali i powiedział: „To jest miasto Green River w stanie Utah, tam. To miła, mała społeczność, która jest trochę bardziej otwarta na osoby z zewnątrz niż większość w Utah”.

– Dlaczego nam to wszystko pokazujesz? — zapytał Ryszard.

„Pomyślałem, że to miła odmiana od twojej pływowej wyspy” — powiedział Platon z chytrym uśmiechem. Na twardej ziemi nagle pojawił się gruby materac. – Dam wam trochę prywatności, podczas gdy ja pójdę szukać pyłowych diabłów. Powiedziano mi, że dzisiaj powinno ich trochę być. Warunki są odpowiednie.

Z tymi słowami Platon odszedł w dal.

– To jest coś innego – powiedziała Marcella. „Oboje wciąż mamy na sobie ubrania i wszystko”.

– Może chciał, żeby to była nasza decyzja – powiedział Richard. Jego głos brzmiał bardzo dziwnie, prawie tak, jakby dobiegał jednocześnie z przodu iz tyłu.

Marcella podskoczyła, gdy ręka Richarda zsunęła się po jej biodrze. Jej oczy rozszerzyły się bardzo, gdy spojrzała w dół na ramiona Richarda mocno trzymające ją za ramiona.

— Och — powiedział Ryszard. „Robi się z nami bardzo podstępnie. Zastanawiam się, skąd wpadł na ten pomysł”.

– Od… ode… mnie – powiedziała Marcella, wyglądając jednocześnie na przestraszoną i zawstydzoną, a nawet bardziej. „Powiedziałem mu, że podwójna penetracja jest na mojej liście rzeczy do zrobienia… ale nie chcę trójkąta, ponieważ byłoby to niezręczne… i miałem ciebie. Myślałem, że wyjaśniłem, że to nie może się wydarzyć.

Richard roześmiał się: „Nigdy nie mów PLATOWI, że coś nie może się wydarzyć”.

„Który z was jest prawdziwy?” — zapytała Marcela.

„Oboje” – odpowiedzieli obaj Richardowie w doskonałej harmonii. „To jest więcej niż trochę zagmatwane, ale myślę, że zaczynam to rozumieć”.

Pochylił się i pocałował ją w usta, jednocześnie delikatnie skubiąc jej kark z tyłu. „To z pewnością okazja, która może się już nigdy nie pojawić” – powiedzieli cicho – „ale wszystko zależy od ciebie”.

"Więc jak to robimy?" zapytała.

„Uważam to za tak” – odpowiedzieli. „Prawdopodobnie widziałeś tyle samo porno co ja. Moglibyśmy spróbować na stojąco lub z tobą twarzą do góry lub twarzą do mnie.

Marcela się roześmiała. – Wątpię, czy którykolwiek z nas jest wystarczająco wysportowany, by utrzymać się w pozycji stojącej, próbując tego. Jedno z was musi położyć się na materacu.

Jeden z Richardów położył się, a Marcella powiedziała mniej więcej do siebie: „Odkrywką do góry czy do dołu?” Następnie dodała: „Przez większość czasu w filmach porno kobieta jest twarzą do góry”.

„Właściwie”, powiedział drugi Richard, „położenie kobiety twarzą do góry ma przede wszystkim zapewnić lepszy kąt kamery. Jeśli jest twarzą w dół z dolnym penisem w pochwie, penetracja i ruch są lepsze zarówno w pochwie, jak i w odbycie”.

„Tylko ty potrafisz sprawić, że trójkąt będzie nudny” — powiedziała ze śmiechem Marcella. Potem uklękła po obu stronach Richarda i powoli opadła na jego penisa.

Kiedy znalazła się na swoim miejscu, nagle podniosła głowę i powiedziała: „Och, och”.

"Co?" — powiedział stojący Ryszard.

„Czy nie będziemy potrzebować lubrykantu na plecy?” powiedziała żałośnie. – Nie sądzę, żebyś mógł się wystarczająco poruszać od przodu.

– Zadbano o to – powiedział stojący Richard, podając tubkę lubrykantu. „PLATON jest niczym, jeśli nie jest dokładny”.

Kilka chwil później Richard wsuwał i wysuwał dobrze nasmarowane palce z tyłka Marcelli. – To dziwne uczucie – powiedziała. Następnie, patrząc w dół na Richarda pod nią, powiedziała: „To niezłe dziwne, ale mimo to wciąż dziwne”.

Wkrótce potem poczuła nawilżoną końcówkę penisa Richarda naciskającą na jej pączek róży. Westchnęła cicho, zmuszając zwieracz odbytu do dalszego rozluźnienia i umożliwienia mu wejścia. Kiedy był w niej całkowicie, zatrzymał się i leżał nieruchomo.

Zaśmiała się cicho.

"Co jest takie śmieszne?" – powiedzieli chórem obaj Richardowie.

„Nigdy wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, dlaczego nazywa się to kanapką” – powiedziała, wciąż lekko chichocząc. „Jestem szynką czy indykiem?”

„Ten kawałek chleba nie może się zbytnio ruszać” – powiedział niższy Richard. Łączna waga jest zbyt duża”.

W odpowiedzi Marcella zaczęła lekko kołysać się do przodu i do tyłu. Górny Richard dołączył do jej ruchów i wkrótce Marcella wepchnęła się z powrotem na penisa dolnego Richarda, a górny Richard wepchnął się w nią i posunął ją do przodu na dolnym Richardzie.

Po chwili wydawało się, że wszystkie zsynchronizowały się w powolnym balecie ruchów z jękami Marcelli i przeraźliwym zawodzeniem dostarczającym muzykę. Balet stracił synchronizację, gdy Marcella i Richard osiągnęli swoje seksualne crescendo.

Przez chwilę leżeli w swoim układzie kanapkowym, pozwalając, by ciepłe słońce ogrzało ich ciała. Marcella w końcu powiedziała: „Myślę, że musimy już wstać”, a górny Richard wyciągnął ją z tyłka. Kiedy wstała, jedynym Richardem był ten, który wciąż leżał na materacu.

– To było dziwne – powiedział, wstając i zaczynając zbierać ubranie.

„To było miłe”, powiedziała Marcella, „ale to tylko seks”.

„Tylko seks?!” — powiedział Ryszard.

„Powiedziałam PLATONOWI, że jest seks i kochanie się” – zaczęła wyjaśniać. „Możesz uprawiać seks z dwiema osobami jednocześnie, ale nie możesz się z nimi kochać – przynajmniej ja nie mogę”.

„Czy masz więcej dziwacznego seksu na swojej liście rzeczy do zrobienia?” — zapytał Ryszard.

– Nie – odparła stanowczo. Potem dodała: „Jest jeszcze jedna rzecz, ale powiedziałam PLATOWI bardzo wyraźnie, że naprawdę nie chcę tego robić”.

„Byłoby to możliwe”, powiedział Platon zza ich pleców, „Ale byliście stanowczy, że nie spróbuję i uszanuję wasze życzenia”.

– Dziękuję, Platonie – powiedziała Marcella. „Teraz myślę, że musisz zabrać nas do domu. Mam kilka raportów, które mam skończyć dziś wieczorem.

Pustynia zamigotała i zniknęła, pozostawiając całą trójkę w pokoju wzrostu. Richard powiedział: „Muszę potwierdzić odczyty pożywek w twoim zbiorniku, więc będę w pomieszczeniu ze zbiornikiem przez resztę nocy”.

Kiedy Marcella wracała do swojej konsoli, PLATON przemówił w jej głowie. „Czy chcesz, żebym aktywował róg Jednorożca na twoim krześle, aby pomóc zabić czas podczas pisania raportów?”

„Nie dzisiaj, PLATONIE” — odpowiedziała. Potem dodała z uśmiechem: „Myślę, że dziś wieczorem potrzebuję nosorożca”.

Kiedy usiadła na swoim stanowisku, z krzesła wyrosły dwa rogi. Jeden był duży, zakrzywiony i wsunął się w jej i tak już śliską cipkę. Drugi był krótszy i prosty. Musiała się trochę pokręcić, żeby mieć pewność, że wsunie się w jej tyłek.

Kiedy wszystko było na swoim miejscu, obaj zaczęli bardzo lekko wibrować. Marcella westchnęła głęboko i zaczęła wprowadzać raporty stanu za dany miesiąc. Skończyła na krótko przed tym, jak rogi cofnęły się z powrotem na jej krzesło, a PLATO oznajmił: — Ekipa sprzątająca będzie tu za jakieś pięć minut. Lepiej się ubierz i przygotuj, żeby ich wpuścić.

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

KONIEC OPOWIEŚCI

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

Podobne artykuły

Kuzynka Jenna

To był weekend Dnia Pamięci i moja babcia, ciocia, wujek, kuzynka Jenna, mój tata i ja pojechaliśmy na północ, żeby trochę popracować. Wstawić łodzie, posprzątać dom na lato, skosić trawnik itp. Byłem podekscytowany, ponieważ miałem tam być z moją kuzynką Jenną, bez mojego brata lub jej brata na drodze. Przez ostatnie siedem lat pociągał mnie seksualnie mój kuzyn. Może dlatego, że nigdy nie byłam na randce, nigdy jeszcze nie uprawiałam seksu. Jenna ma 22 lata, a ja prawie 22, więc odkąd skończyłem prawie 15 lat, chciałem zobaczyć ją nagą i przelecieć. Cokolwiek by nie było, chcę ją przelecieć. Oczywiście są też...

1.2K Widoki

Likes 1

Mentoring Brandona Rozdział 6

MENTOROWANIE BRANDONA Przez Boba Rozdział 6: Wielka gra, część 2 Była to praktyka kończąca wszelkie praktyki, a przynajmniej tak nam powiedziano. Trenerzy dbali o to, abyśmy wszyscy byli gotowi na mecz z Oskim. Trener Kistner, trener linii defensywnej/liniowego obrońcy, pracował w grupie uniwersyteckiej, podczas gdy trener Marsh był z Jerrym i Brandonem, ucząc ich obowiązków w nowym systemie. Po 45 minutach zrobiliśmy pierwszą przerwę. Brandon podszedł i wszyscy uklękliśmy, próbując złapać oddech. Zaczęliśmy rozmawiać z Tomem i Jerrym o wezwaniach do obrony, o których musieli wiedzieć. To był ważny mecz i Tom i ja musieliśmy wiedzieć, że rozumieją, jak pracujemy na...

416 Widoki

Likes 1

Przyrzeczenie Alpha Kappa Betta Sorority

Wreszcie skończyłem wprowadzać się do mojego pokoju w akademiku! Jestem tak podekscytowany, że w końcu mogę zacząć od nowa i opuścić szkołę średnią, a także wszystkich ludzi, którzy mnie znęcali. Moja najlepsza przyjaciółka Casey jest jedną z moich współlokatorów, zostaliśmy sparowani z dwoma innymi przypadkowymi osobami. Mam nadzieję, że nie są palantami. W każdym razie, Casey i ja byliśmy najlepszymi przyjaciółmi odkąd pamiętam. Skończył się już pakować, a gdy wyjdzie spod prysznica, ruszamy na zwiedzanie uniwersytetu. Jestem tak podekscytowany, że nie mogę się doczekać! Słyszę, jak w końcu kończy w łazience i wychodzi tylko w ręczniku, pokazując swoją szczupłą, opaloną sylwetkę...

2.3K Widoki

Likes 0

Klub - Ch. 1, witamy

Klub Rozdział 1 - Witamy Byłem sam. Wyprowadziłem się z rodziny do nowego miasta. Nie zarabiam na tyle, żeby zostać gdziekolwiek, ale w pensjonacie, w którym mogłem sobie pozwolić tylko na wynajęcie jednej sypialni. Pracowałem na dwie prace w niepełnym wymiarze godzin, ale to był początek. Miałam osiemnaście lat i bycie samemu było przyjemne. Miałem pokój na drugim piętrze i była wspólna łazienka. Pozostałe osoby były rezydentami długoterminowymi. Wszyscy wydawali się mili. Różnili się wiekiem i płcią. Powiedziałbym, że była bardzo starsza pani po osiemdziesiątce. Miała wszystkie te małe teriery, które nosiła w koszyku i na małych smyczach. Nazywała się pani...

3.2K Widoki

Likes 0

Taniec z konkubiną, część druga

Minęły dwa tygodnie od mojego „incydentu” w jaskiniach. Uważano, że Nancy zniknęła z jej rodziny, ale nie mogłem im powiedzieć prawdy. Czy to nadal gwałt, jeśli mi się to kurwa podobało? Może byłem jednym z tych uległych typów? Kto wie? W każdym razie, gdy tylko zdołam nabrać sił na opuszczenie motelu, uciekłam. Stuart i jego przyjaciółka z doskonałym ciałem próbowali mnie powstrzymać, powiedzieli mi, że jest wiele rzeczy, o których nie wiem i że muszę ich usłyszeć. Pieprzyć to! Po wyczerpaniu wszystkich opcji i świadomości, że Stuart znajdzie mnie w moim mieszkaniu, rozbiłem się w domu mojego byłego chłopaka Gary'ego. Był...

2.2K Widoki

Likes 0

Windykator - część 3

Pkt 3 Kiedy siedziałem w autokarze dochodząc do siebie po intensywnym orgazmie, który właśnie miałem, poczułem mojego fiuta wyślizgnąć się z bardzo mokrej cipki Mandy. Jęknęła z dezaprobatą i przytuliła się na mojej szyi. Co za transformacja, przez którą przeszła, pomyślałem, pocierając ją tyłek. Myślę, że teraz myślała o mnie jako o swoim obrońcy. Ona na pewno nie chciała Tyrese zbliża się do niej ze swoim monstrualnym kutasem! Cóż, była w pobliżu zobaczyć na własne oczy, co zrobi z jej matką! Widok i dźwięk 13-latki przeżywającej swój pierwszy orgazm sprawił, że Freddie poszedł dziki. Zaczął uderzać w Jill mocniej i szybciej...

3.2K Widoki

Likes 1

Pasierb Matt...Dziecko Tatusiu?

To było około tygodnia po Nowym Roku. John, mój mąż od kilku lat, wyjechał już do pracy. Mój 18-letni pasierb Matt był na mnie, stale wpychając i wypychając swojego wielkiego kutasa z mojej ociekającej mokrej cipki. Mimo że mój umysł dryfował na myśl o pójściu do lekarza, aby upewnić się, czy jestem w ciąży - stchórzyłem innego dnia i wymyśliłem jakąś wymówkę dotyczącą nagłej sytuacji rodzinnej i powiedziałem, że przełożę termin - nie mogłem pomóc, ale krzyczeć imię Matta, gdy wbijał we mnie wszystkie dziesięć cali kutasa. Mógł mnie powalić lub być w trakcie powalania mnie w tej chwili, a ja...

2.9K Widoki

Likes 0

Miłość nieznajomego

Za oknem padał deszcz. Wiał wiatr, a nade mną lał deszcz. Pobiegłem do telefonu i zadzwoniłem do przyjaciela, prosząc go, aby przyszedł i dotrzymał mi towarzystwa, dopóki burza się nie skończy. Kiedy usłyszałem jego pukanie, pobiegłem otworzyć drzwi. Przede mną stał mój przyjaciel Tim i przyjaciel, którego przyprowadził. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że przyprowadzę Studa, on też nienawidzi burz. Powiedział przechodząc obok mnie do domu. Zamknąwszy za sobą drzwi, weszliśmy do salonu. Siedząc na kanapie włączyliśmy film dla zabicia czasu. Przeglądając kanały, Tim znalazł jeden z kanałów playboya. – Hej, masz coś przeciwko, żebyśmy na to spojrzeli? on...

1.1K Widoki

Likes 0

Przełącznik (zredagowany i przesłany ponownie)

WPROWADZENIE: Przepraszam za wszystkie błędy. Właściwie nie zamierzałem tego opublikować, kiedy to zrobiłem. Wciąż edytowałem, kiedy przypadkowo to opublikowałem. Mam pewne problemy z komputerem. Dziękuję prawie wszystkim za komentarze (z wyjątkiem osób, które używają opowiadań do publikowania komentarzy w poszukiwaniu lasek? Naprawdę! Czy to w ogóle działa??) Prawie skończyłem rozdział 2 (który zawiera kilka fajnych zwrotów akcji, które mam nadzieję polubię), ale zatrzymałem się, żeby trochę uporządkować rozdział 1 i opublikować go ponownie. Mam nadzieję, że ten jest łatwiejszy do odczytania. Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy czytali i tym, którzy komentowali. PRZEŁĄCZNIK - ROZDZIAŁ PIERWSZY Jessica siedziała w swoim pokoju, kłykcie...

1.3K Widoki

Likes 0

Sam w pracy_(1)

Wszystko zaczęło się od firmowej imprezy wigilijnej, na której co roku wszyscy zbierali się w barze niedaleko naszego biura i bili. Miałem wtedy 19 lat, ale udało mi się dostać do tłumu współpracowników, z którymi chodziłem. Pracowałem w firmie zaledwie nieco ponad 6 miesięcy i po raz pierwszy naprawdę spędziłem czas z którymkolwiek z moich współpracowników poza biurem. Pracowałam na cmentarzu z 3 innymi osobami, ale byłam jedyną kobietą na zmianie. Wszyscy faceci byli wspaniali, ale głównie w połowie lat 40. lub starsi. Najmłodszy facet miał wtedy 28 lat i od razu się polubiliśmy. Miał na imię Ryszard i mimo, że...

1.1K Widoki

Likes 1

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.