Dziewica narzeczona kapitana Hirsta

1.3KReport
Dziewica narzeczona kapitana Hirsta

Dziewica narzeczona kapitana Hirsta W pokoju nagle zapadła cisza, wszystko zależało od odwrócenia karty. Lord Cashmire patrzył uważnie, jak odwracam ostatnią kartę. As. Kolor odpłynął z jego twarzy. „Ale blefowałeś, nerwy na karku” – wyjąkał. „Nerwy, mój Panie” – zapewniłem go. „To tylko nerwy, mogłeś mieć lepszą rękę. „Mój Boże, Cashers, straciłeś wszystko!” wykrzyknęła Bunty Buntingthorpe. Rozejrzałem się, gdy Mallinson pełniący rolę kelnera lub krupier, jak to mówią Francuzi, pchnął w moją stronę ogromną stertę żetonów i notatkę Cashmire'a. Nie byłem szczególnie podekscytowany, chciałem tylko dać staremu głupcowi nauczkę. „Dobry Boże, Cashers” – wtrącił lord Althwaite – „Po prostu postawiłeś swój majątek i przegrałeś!” „Oszukał!” Cashmire zaprotestował: „Jego szyja!” „Trudno oszukiwać, stary chłopcze” – zaśmiał się Allthwaite. „As w rękawie to oszukiwanie, a nie wiotczejące mięśnie szyi”. „Żądam możliwości odzyskania go!” – wrzasnął Cashmire. „Rzeczywiście, o co chciałeś się założyć?” odważyłem się. – Twoja córka, może cała piątka? – zasugerował Bunty. „Tak, niech honor córki będzie przeciwko majątkowi!” upierał. Zgodziłem się. Przegrał. Ponownie. Zemdlał. Pożegnałem się z przyjaciółmi i udałem się do swojego mieszkania. Bunty obudziła mnie następnego dnia. Nalegał, abym natychmiast udał się do Cashmire Park po odbiór nagrody. Zgodziłem się. Przyjechaliśmy w południe. Powitał nas lord Cashmire. „Więc który wybierzesz?” Zaprowadził nas do pokoju wypoczynkowego. „Obawiam się, że oprócz tego, że wczoraj wieczorem straciłem majątek podczas gry w pokera, postawiłem także honor mojej córki” – wyjaśnił. „Nie sprecyzowałem, którą córkę, więc wybrał kapitan Hirst”. „Ach, mój Panie. „Przyszliśmy omówić tę sprawę” – wyjaśniłem. „Więc wybieraj” – rozkazał, machając ręką w stronę gromady córek. „Jestem mianowany” – powiedział najstarszy. „Jak ja” – powiedział inny. Jeden po drugim spuszczali wzrok. Najmłodszy wytrzymał moje spojrzenie. „Nie jestem pełnoletni!” – powiedziała stanowczo. "Twoje imię?" Zapytałam. „Amelia!” odpowiedziała. „A czy za trzy lata będziesz pełnoletni, kiedy wrócę z Indii?” Zapytałam. – Oczywiście – rzuciła, a jej oczy płonęły. „Więc wybiorę ciebie, moja droga” – zapewniłem. „Po moim powrocie pobierzemy się i weźmiemy twój honor, do tego czasu powierzę zarządzanie moim majątkiem w twoje zdolne ręce”. „Nigdy nie odbierzesz mi honoru!” – poskarżyła się. Pożegnałem ich. Za trzy lata zapomnieliby o mnie. Następnego dnia wyruszyliśmy do Indii i nie wróciłem przez trzy długie i krwawe lata. Nasz zmęczony walką pułk wylądował w Portsmouth trzy lata i osiem miesięcy następnego dnia po wypłynięciu. Miałem wiele do zrobienia. Nasz korpus oficerski zdziesiątkowany przez dzikusów z przełęczy Chajber oraz malaryczne infekcje i choroby, które obfitują w tej zapomnianej przez Boga krainie. Poszedłem jako kapitan, wróciłem jako pułkownik merytoryczny, by z pewnością powrócić do stopnia majora, gdy Ministerstwo Wojny dowiedziało się o moim awansie polowym. To Bunty przypomniała mi lorda Cashmire’a i posiadłość. Bunty u mojego boku przez całą kampanię, prawdziwy przyjaciel. Kilka dni po wylądowaniu pojechaliśmy do Cashmire Park. Bunty wyznała, że ​​podoba mu się drugie najmłodsze dziecko Cashmire’a, więc udaliśmy się w świetnych humorach. Spotkał nas lord Cashmire. Pochylone i załzawione oczy. Był całkowicie oszołomiony. Lady Cashmire musiała przemówić w jego imieniu. „Powinienem przeprosić za mojego męża, Kapitanie” – powiedziała spokojnie. „Ale nie zrobię tego, bo to złamany człowiek”. „Przykro mi to słyszeć” – odpowiedziałem. „Czy jesteś, to całkowicie twoja wina!” – warknęła. „Słuchaj, Pani, przyszedłem rozwiązać tę sprawę, nigdy nie próbowałem odebrać ci majątków”. Wyjaśniłem: „Po prostu daj lekcję o złu wynikającym z hazardu”. – No cóż, powiedz to Amelii. Ona jest zrujnowana, a mój mąż jest złamanym człowiekiem, złamanym kapitanem. zaprotestowała. „Więc gdzie znajdę Ameilę?” – zapytałem. „Gdzieś, gdzie nigdy jej nie znajdziesz” – powiedziała nam bez ogródek. „Gdy tylko dowiedziała się, że jesteś w domu, zdecydowała, że ​​nigdy nie powinieneś odbierać jej honoru”. „Ale gdzie, klasztor?” – zapytałem „Nie, kapitanie, niestety nie” – powiedział ze smutkiem Jego Wysokość. „Ona mieszka teraz w obskurnym domu w pobliżu stoczni Portsmouth”. „Co, co mówisz?” – zażądałem. „Nie poddałaby się tobie” – odpowiedziała Jej Wysokość. „Zamierzała się pozbyć siebie, ale zdecydowała się tego nie robić, ponieważ chciała zobaczyć, jak cierpisz”. Usiadłem i nikt mnie nie zapytał: „Dobry Boże, nigdy nie miałem na myśli, to znaczy, być może zabiegałbym o jej względy, ale nigdy nie zgodziłbym się, no wiesz, na siłę…”. „No cóż, powinieneś był jej to powiedzieć!” – nalegała lady Cashmire. To było okropne. „Gdzie ją znajdę?” Zapytałam „Agamemnon, niedaleko nabrzeża” – poinformował mnie lord Cashmire. „Mówi, że bardzo jej się podoba”. Źle się czuję. Zorganizowaliśmy ucieczkę. Wróciliśmy do Portsmouth, aby odszukać Amelię. Wiedzieliśmy o Agamemnonie, był on niesławny, został nazwany na cześć 64-działowego Man o War, aby przyciągnąć marynarzy. Znaleźliśmy to bez problemu. Duży, dość obskurny budynek w pobliżu bram stoczni marynarki wojennej i pomimo godziny, jeszcze nie 5, był już wypełniony pijanymi marynarzami i bazowymi dziwkami. Weszliśmy. „Nie powinniśmy tam wchodzić, panowie” – upierał się portier. „Tam nie ma szacunku dla funkcjonariuszy, panowie”. „Dziękuję, ale mam sprawę do kobiety!” Nalegałem. „Nie ma tu żadnych dam, panowie, tylko wiosła”. powiedział: „Ale nie pozwól mi stanąć między tobą a twoją przyjemnością”. Weszliśmy w ciemność. marynarze siedzieli na ławkach i gasili pragnienie wodnistym piwem zamiast zwykłego soku z limonki i grogu. Damy, jeśli można zastosować takie określenie do podłych kobiet, podniosły spódnice za kilka monet, aby pokazać obnażone lędźwie i pozwoliły mężczyznom obmacywać ich intymne części. Sprośny pocałunek w usta, ciche słowo i szczęśliwy marynarz zabierze dziewczynę po schodach do jakiegoś prywatnego miejsca. Czasami grupa marynarzy zabierała ze sobą po schodach chichoczącą dziewczynę. Dziewka podniosła wzrok znad swoich towarzyszy: „Och, spójrz, oficer!” zaśmiała się: „A czego chcesz, proszę pana! Założę się, że szturchnij dziewczynę w dupę, tak jak ty, Batmanie! „Bezczelna dziewko, nie szturchnęłabym Batmana bardziej, niż wsadziłabym swojego członka do pyska pytona” – zapewniałam. „Szukam Amelii!” „O Boże” – powiedziała. „O mój panie, ty jesteś tym kapitanem, prawda?” sapnęła. „Powiedziała, że ​​jesteś zły i brzydki jak potwór i osioł, ale jesteś entuzjastą, prawda?” "Znasz ją?" Zapytałem, a ona skinęła głową. „Więc zabierz mnie do niej!” – zażądałem. „Spójrzcie, wypłynęła na powierzchnię niecałe dziesięć minut temu” – powiedziała. „Z kilkoma marynarzami”. „Zabierz mnie do niej, mówię” – zażądałem. – sprzeciwiła się. Dałem jej srebrną monetę, ona mi ją oddała. „Pokażę ci gdzie” – rozkazała. „Chodź za mną, daj mi tylko dwie pensy za mój trud”. Zrobiłem, jak powiedziała. Poszedłem za nią po schodach, mijając pokoje, w których odgłosy namiętności rezonowały i odbijały się echem przez źle dopasowane drzwi, wzdłuż brudnych, poplamionych korytarzy o skrzypiących deskach podłogowych i ponownie w górę do mniejszych, bardziej obskurnych pokoi. Nasz przewodnik otworzył drzwi. Mały, ciasny pokój był wypełniony marynarzami. Sufit opadał po jednej stronie, gdzie pokój znajdował się pod dachem. Żelazne łóżko zajmowało dużo miejsca, a na brudnym, poplamionym materacu leżała młoda dziewczyna o blond włosach. Jej krótki, niegdyś biały fartuch sięgał jej do talii i opadał wokół talii, odsłaniając kopce, które dwóch marynarzy ssało, podczas gdy trzeci trzymał swojego członka mocno wbitego we wnętrzności dziewczyny i usiłował wcisnąć go jeszcze głębiej. Byłem zszokowany, że Amelia mogła do tego dojść. „Ups, przepraszam, zły!” nasz przewodnik uspokoił się. Następny pokój wyglądał podobnie. Sufit ponownie się opadł, żelazne łóżko z poplamionym materacem niemal wypełniło pokój służby, a nadwyżkę wypełnili marynarze. Tym razem dziewka klęczała nad łóżkiem, a tylko jeden marynarz służył jej z członkiem mocno wbitym w jej tyłek. „Och, przepraszam” – powiedziała niezręcznie nasza dziewka. „To musi być następny”. Tak nie było, ruszyliśmy dalej, aż w końcu otworzyły się drzwi. Stałem z całkowitym niedowierzaniem. Pokój był taki sam jak inne, ale dziewka nie spała. Była pomiędzy dwoma marynarzami. Jej nogi i ramiona owinęły się wokół pewnego szczęściarza, na którego członka najwyraźniej została wbita, podczas gdy jego towarzysz stojący za nią najwyraźniej wbił swojego członka głęboko w jej tyłek. Śmiała się. Jej zęby były olśniewająco białe, jej złote włosy wirowały, jej kopce były przyciśnięte do piersi marynarza, gdyż poza pończochami była zupełnie naga. Spojrzała na mnie: „Witam, John, jesteś następny?” zapytała. Kolana mi się ugięły. „Nie, tak” – wybełkotałam. – W takim razie poczekaj na zewnątrz, jeśli chcesz, mam panów do zabawy, a oni mnie! Mocniej chwyciła marynarza i napierała na niego z jeszcze większą siłą, wpychając go coraz głębiej. „Daj mi to” – chrząknęła. „Wiesz, że chcesz”. Jej oczy rozszerzyły się, gdy marynarz osiągnął punkt wypuszczenia, a kiedy to zrobił, udało jej się pocałować go w usta, ale jakimś cudem nadal udało jej się na mnie patrzeć. Stałam w drzwiach jak zahipnotyzowana. „Spodziewam się, że w następnej kolejności zmienią końce” – powiedziała moja dziewka. „Czy mam ssać twojego członka, abyś był miły i sztywny, gotowy na to, kiedy będzie wolna?” „Ach, nie, dziękuję” – powiedziałam szczerze, bo moje soki już w pełni wyrosły. „Och, widzę, że jesteś już dużym chłopcem, prawda” – zachichotała. „Pękniesz sobie bryczesy, jeśli wkrótce nie poczujesz ulgi!” „Nie rozumiem” – wyznałem. Moja dziewka zamknęła drzwi. Stała tam mała drewniana ławka. Siedzieliśmy razem. „Patrz, są kobiety i są kobiety” – wyjaśniła. „Niektórzy lubią dobrze się widzieć, a inni nie, niektórzy udają, że lubią dobrze się widzieć, ale tak nie jest, a niektórzy udają, że nie i stają się zgorzkniali, gdy nie dostają wystarczająco." – O czym bredzisz? – zażądałem. „No cóż, Amelia jest taka jak ja, nie mam dość i ona też nie może” – powiedziała dziewka. „Chciałabym tylko, żeby wszyscy panowie byli dżentelmenami” – dodała filozoficznie. Czekaliśmy cierpliwie. Pojawił się jeden z barmanów, otworzył drzwi Amelii. „Czas minął, jesteście poszukiwani na schodach numer cztery w ramach wydarzenia specjalnego” – oznajmił. Kiedy Amelia wyszła, owinęła się suknią. „Będziesz musiała poczekać, dlaczego nie przyjść i nie popatrzeć, może ci się spodoba” – wyjaśniła. Poszedłem za nią, przyszła też dziewka. „Lepiej się tobą zaopiekuję” – powiedziała usłużnie. „Może będziesz potrzebować ulgi!” Amelia zniknęła za drzwiami. „Nie mogę tam wejść, chodź ze mną do wziernika” – zasugerowała moja dziewka. Zrobiłem, co powiedziała. Drzwi prowadziły do ​​wąskiego, zaciemnionego korytarza z małymi dziurkami dyskretnie wyciętymi w ścianach. „Zazwyczaj kosztuje to dwa pensy” – dodała. Pokój był pusty. Świeżo oczyszczona olejarka do podłogi. Czekało tam siedmiu lub ośmiu mężczyzn. Weszła Amelia. Miała na sobie jedną ze swoich starych sukienek. Wyglądała jak dama w każdym calu, tyle że dekolt był tak niski, że jej piersi były zupełnie nagie, a przód wycięty, by pokazać brzuszek i wzgórek. „Kto pierwszy?” zapytała. Ona wybrała. Zsunęła mu pasek, opuściła spodnie i zaczęła ssać jego członek, druga rozluźniła mu spodnie i chwyciła je lewą ręką, trzecia rozluźniła jego i chwyciła go prawą ręką. Wtedy pozostali mężczyźni również opuścili spodnie, nie tylko spadli, ale upadli na podłogę i kopnęli. Amelia zmieniła panów. ssąc i pieszcząc różnych mężczyzn, aż wszystkie ich członki stały się twarde jak skała, a potem, gdy wszyscy byli skupieni wokół, przewróciła ich na krawędź, a ich nasienie spryskało jej twarz, oczy i wszędzie sukienkę. Nawet jej brzuch, z którego go podniosła i wepchnęła do szczeliny. Poczułem, jak jej spojrzenie wwierca się we mnie. Mężczyźni ubrali się, wytarli o jej suknię i wyszli z pokoju. – Podobało ci się to, John? – zapytała Amelia, wpatrując się w mój wizjer. – Czy Josie cię zastępowała, kiedy patrzyłeś? „Nie” – odpowiedziałem łamiącym się głosem. „Więc wejdź i pozwól, że cię zastąpię” – zaproponowała. "Chcę tylko porozmawiać." Wytłumaczyłem. „Wiem i jest ci o wiele łatwiej, kiedy masz we mnie sześciocalowego, solidnego kutasa” – powiedziała ze świadomością. „Wszyscy jesteście podobni, mężczyźni”. Moja dziewka Josie pomogła mi wyśliznąć się z wąskiego korytarza i udać się do miejsca, gdzie czekała Amelia. Uśmiechnęła się, zdjęła szaty i stanęła przede mną prowokacyjnie pozując: „W takim razie wyciągnij swojego członka” – rozkazała. „A może chcesz pobrudzić sobie spodnie?” – Chcę porozmawiać – powiedziałem słabo. Stałem tam bezużytecznie. Moja dziewka rozpięła mi spodnie. Mój członek już zesztywniał i napiął się pod jej dotykiem. Amelia śmiała się ze mnie. „O mój panie, to wszystko, co masz”. Dziewka odpowiedziała: „To niezły kutas” – powiedziała, głaszcząc mnie. „Nie chciałem, żeby tak się stało” – powiedziałem szczerze. „Chciałem cię zabiegać i jeśli nie odpowiesz, zrobię to”. – Nie pomyślałeś o tym, że zakochałem się w tobie do szaleństwa, prawda? Amelia rzuciła wyzwanie. „Miałem nadzieję” – odpowiedziałem. „No cóż, zdecydowałam, że nie powinieneś cieszyć się moim honorem” – zaśmiała się. „Więc wymknęłam się i załatwiłam Madame, aby sprzedała mój honor temu, kto zaoferuje najwyższą cenę”. „Spodobało jej się to, bardzo jej się podobało” – dodała Moja dziewka. „Lubię to” – przyznała Amelia. „Uwielbiam uczucie napinającego się i pulsującego solidnego członka oraz przyjemność, jaką daje dżentelmenowi”. Położyła się i rozłożyła szeroko nogi, po czym otworzyła usta do macicy, abym mógł zajrzeć prosto do jej wnętrzności. „I wiem, jak bardzo chcesz wsadzić we mnie swojego członka głęboko, ale, John” – powiedziała. „Nie wolno, zabraniam!” i ona się roześmiała. Moja dziewka delikatnie pogłaskała mojego członka. Już wypłakiwał jakiś lubrykant. Amelia uniosła się i ujęła piersi, tworząc kanał. „Chciałbyś włożyć to coś między moje cycuszki i nasmarować mnie kremem?”, zadrwiła. Moja dziewka ścisnęła moje jądra. Mój członek wybuchł. Mój krem ​​miłosny rozpryskał się na nodze Amelii. Moja dziewka wytarła go w palec, a ona z kolei wsunęła palce w części ciała Amelii. "Hej!" Amelia protestowała nieprzekonująco, ale dokonano czynu. Poczułem się wyczerpany. „Chciałem cię zabiegać” – powtórzyłem. „Nigdy o tym nie myślałem”. „Kłamca, chciałeś mnie zgwałcić” – powiedziała Amelia. „Chciałeś nieśmiałej dziewicy, która przeszła na emeryturę, żeby nigdy nie dowiedziała się, jak nieodpowiedni jest twój członek”. „Och, myśl tak, jak lubisz” – wymamrotałem. „Jesteś podłą dziwką i to wszystko moja wina”. Coś wilgotnego spadło na moją gołą nogę. Zdałem sobie sprawę, że płaczę. Dziewka przytuliła mnie i powiedziała: „Wszystko w porządku, proszę pana” – powiedziała. „Amelia to dziwka, proszę pana, nigdy nie uszczęśliwiłby pan jej swoją skromną męskością”. „Ale gdyby zachowała czystość, nigdy by się o tym nie dowiedziała” – wypaliłam. „I gdybyś nie zachowała się tak okropnie, nigdy bym się o tym nie dowiedziała” – powiedziała Amelia. „Nigdy nie doświadczyłam dreszczu emocji wywołanego wywołaniem przez dżentelmena nasienia, zanim w ogóle mnie dosiądzie, lub posiadania we mnie dwóch członków jednocześnie, lub jeden za drugim ustawiają się w kolejce, żeby mnie dosiąść. płakałam. „Czy jesteś dżentelmenem, który pragnie być upokorzony?” Amelia zapytała: „Kto lubi kota o dziewięciu ogonach na gołym tyłku? Niektórzy. Płacą bardzo dobrze. Czy wiesz, że mógłbym zaoferować ci specjalną stawkę, przywiązać cię do łóżka i zostawić na śmierć głodową, podczas gdy szczury obgryzają twoje palce u nóg i? "Wystarczająco!" Zaprotestowałem. Zebrałem swoje rzeczy i ubrałem się, nie myśląc o ciągłych rozmyślaniach. „Powinieneś przyjechać zaraz po dokowaniu” – upierała się Amelia. „Zanim dostrzegłem swoje powołanie”. „Wrzucę całą twoją rodzinę do rynsztoka” – warknąłem. „Och, dobrze, przyślij do mnie moje młodsze siostry” – zasugerowała Amelia, czy to w żartach, czy na serio, nie wiedziałam. „Ale nie te starsze, bo są zbyt brzydkie, żeby przyciągnąć mężczyznę, wyślij je do przytułku z matką i ojcem .” „Dziękuję za rozsądną radę” – odpowiedziałem. „I nie dawaj referencji pracownikom” – dodała Amelia. „Jeśli jestem dziwką, nie ma powodu, żeby mieli lepszą stację”. „W takim razie życzę wam dobrego dnia” – nalegałem i sprawdzając, czy mój strój jest odpowiednio dopasowany, wyszedłem. „Wróci do siebie” – powiedziała z nadzieją dziewka. „Jest zrujnowana” – odpowiedziałem, podając złotą monetę. „Dziękuję za twoją dobroć” – powiedziałem. „Zawsze jestem tu, jeśli mnie potrzebujesz” – powiedziała ze smutkiem. "Do widzenia." ================================================== ========

Podobne artykuły

Zajazd Przyjemności

Co za długi dzień! Wydawało się, że szłam całą wieczność, na pewno wiele mil dostać się do pewnej odosobnionej gospody, aby się z tobą spotkać. Przyjechałem zgrzany, zmęczony i zakurzony, ale okazało się, że miałeś opóźnienie, ale zarezerwowałeś pokój nas. Byłem zachwycony, że zabrano mnie do naszej kryjówki, myśląc, że mogę mieć miły gorący prysznic przed twoim przyjazdem. Mów o ciszy! Nasz pokój wychodził na bujny balkon, prawie całkowicie ukryty od świata zewnętrznego przez las wysokich roślin i drzew. Podziękowałem boy hotelowy i zdarłem z siebie ubranie, biegnąc po to do łazienki orzeźwiający prysznic.... Tylko po to, by nie znaleźć prysznica...

1.1K Widoki

Likes 0

Niespodziewana przygoda z Robinem i Olivią — rozdział 6

Rozdział szósty: Czerwone światło Śniadanie było właśnie tym, czego potrzebowałem. Tost, bekon i jajka. Wszystko zrobione z odpowiednimi przyprawami. Boczek chrupiący z nutą brązowego cukru jest pyszny. Jest łatwy do powlekania i wkładania do piekarnika, aby uzyskać bogaty smak. Tost został zrobiony z francuskiego chleba pokrojonego po skosie. Zostało tostowane lekko z obu stron, a następnie masło jest posmarowane jedną stroną i topione. Jajka muszą być wolno gotowane i puszyste. A z nutą sera dodaje przyjemnego smaku. Oczywiście mógłbym dużo zjeść. Wszyscy usiedliśmy i cieszyliśmy się śniadaniem, które zrobił Robin. Olivia szła później na zakupy z Julie, a ja wracałam do...

3K Widoki

Likes 0

Szopa Klub (część 4)

Przede wszystkim ogromne przeprosiny za opóźnienie w produkcji części 4. Nieoczekiwany kryzys z rodzinną grypą w całym miejscu. Teraz wszyscy są lepsi, więc mogę odpowiedzieć na ostatni zestaw opinii..... „Trenerzy” w Wielkiej Brytanii odnoszą się do obuwia sportowego… Nike, Adidas, Puma itp. Myślę, że nie ma żadnych innych pytań, więc przejdź do części 4. Dotyczy to Finna, którego wciąż od czasu do czasu widuję. Właściwie naprawił mój komputer w zeszłym roku. Projektuje strony internetowe i inne techniczne rzeczy, które wprawiają mnie w zakłopotanie. Nie ma pojęcia, że ​​to piszę i oczywiście zmieniłem jego imię (na coś jeszcze bardziej irlandzkiego niż to...

3K Widoki

Likes 0

Szybka kąpiel

W październiku było nie tylko gorąco, było gorąco, kropka. Mój pierwszy semestr w college'u komunalnym przebiegał dobrze. Przyzwyczaiłem się chodzić do biblioteki, żeby uczyć się między zajęciami; czasami po prostu spędzałem czas w kawiarni z kilkoma przyjaciółmi. Jednak dziś rano czułem się nieswojo. Tydzień wcześniej był normalny październikowy chłód i myślę, że jakiś geniusz w konserwacji postanowił wyłączyć system klimatyzacji. Prawie dwa razy zasnąłem na ekonomii. Moja spocona biała bluzka dawała wszystkim dobry widok na mój różowy stanik. Na szczęście miałem dwugodzinną przerwę między ekonomią a historią Ameryki. Nigdy bym nie przebrnął przez budzący mnie wykład pana Broughtona, gdybym nie zrobił...

3.7K Widoki

Likes 2

Dojrzały do ​​zrywania — część 4

Dojrzały do ​​zrywania — część 4 Autor: Kevin Moore Bryan przywiązał mnie do łóżka w podwójnie szybkim czasie, a potem wyjął z szafy aparat Pentax Spotmatic – później odkryłem, że mężczyzna był zawodowym fotografem, a jego dwie główne pasje życiowe to włóczędzy i pornografia. Kiedy bawił się kamerą, do pokoju wszedł nagi Murzyn. – Miło, że w końcu się pojawiłeś, Lloyd – powiedział Bryan. - Kevin mógł tu leżeć godzinami, czekając na właściwy królewski roging z czarnej mamby. — Dołeczek w dupie — powiedział Lloyd. – I bardzo chudy. To super.' Wytężyłem się, żeby spojrzeć przez ramię, żeby zobaczyć, jak wyglądał...

3.2K Widoki

Likes 0

Totalni obcy

Koleje w Wielkiej Brytanii były obsługiwane w latach 70. przez British Rail, z dwoma głównymi związkami zawodowymi ASLEF (kierowcy) i NUR (kolejowcy). City of London przyciąga większość swoich pracowników z pasów podmiejskich obsługiwanych przez koleje, ponieważ jest to stare miasto z infrastrukturą drogową, która prawie uniemożliwia dojazd samochodem. Oznaczało to, że pociągi, które normalnie przewoziły od 800 do 1000 pasażerów, ściskały się do 2000 ludzi w przestrzeni nieprzeznaczonej dla nich. Była godzina pierwsza i czas na lunch Sue. Międzynarodowy Bank, w którym pracowała, znajdował się o rzut kamieniem od Pettiecoat Lane, która oprócz tego, że słynęła z niedzielnego targu, działała również...

2.1K Widoki

Likes 0

„Trzykroć” (część 2)

„Po trzykroć” część 2 (Oczywiście również przez Juliusa & Prawa autorskie również kwiecień 2008) Usiedli i zjedli swój obiad. Paul rzadko opuszczał wzrok jej piersi, a Marsha celowo je eksponowała jego. Siedziała z nimi odpoczywając na stole z ich sutki bardzo widoczne. Kiedy poszła po nie więcej kawy, została nagrodzona widokiem jego kutasa, całkowicie wyprostowany i wystający z pachwiny. On był gotowy ponownie i Marsha podziwiał odporność młodzież. Nalewając mu kawę, powiedziała: „Myślę, że to moja stać się zadowolonym; spóźniasz się ze swoim płatności”. Jej prawa pierś znajdowała się cale od jego twarzy. "Chciałbym sprawić ci więcej przyjemności – przerwał, po...

1.6K Widoki

Likes 0

Narodzony na nowo, część 2

O trzeciej zaczęliśmy do niego wracać i Marie przyniosła brandy. Roy powiedział: „Beczka whisky i dobry napój bardziej pasowałyby do tego bagna”. „Dobrze, napijcie się brandy, pozwólcie mi pomyśleć” i tak jak myślałem, mama i Mary roześmiały się, widząc, jak wysuwa się stenopad, a kulki papieru uderzają o podłogę jak deszcz. Marie i Mary podniosły piłki i spojrzały na siebie potrząsając głową i powiedziały: „On nie może, on nie chciał”. Skończyłam i wróciłam do stołu Mary powiedziała: „Mój mężu, nie możesz, będziemy sławni, ale nie w dobry sposób”. Powiedziałem: „Jestem otwarty na pomysły”. Wszyscy zamilkli, a potem powiedziałem: „Proponuję, aby Roy...

2.9K Widoki

Likes 0

ściśle głowa

TO JEST FIKCJA, KTÓREJ NAPRAWDĘ NIE BYŁO. TO JEST MOJA PIERWSZA HISTORIA!!! to był ciepły letni dzień, właśnie wychodziłem z pracy i zauważyłem starego przyjaciela. stał przy swoim samochodzie. ma na imię wola. teraz wola jest bardzo łagodna dla oczu. ma około 2 metry wzrostu, jest bardzo muskularny, ciemnoskóry i miły. ma bardzo ciepły uśmiech i daje niesamowite uściski. Mam około 5 stóp 5 stóp wzrostu, dość grube, cycki w rozmiarze 38f, bardzo bladą, kremowo-białą skórę i mam niesamowitą osobowość. podbiegam do woli i go przytulam. coś było inne w tym uścisku. otworzył drzwi pasażera do swojego samochodu i powiedział: „Chodź...

3K Widoki

Likes 0

Wierny seks

Jego pocałunki spływały po jej szyi, nie kończąc się, dopóki nie dotarł do jej piersi. Ujmuje w dłoni jedną z dużych piersi, delikatnie ją masując. Jego usta przesuwają się do jej lewego sutka, ssąc go w chwili, gdy jego wargi go obejmują. Jego wolna ręka wędruje w dół jej brzucha, aż do spodni. Brutalnie wsuwa rękę do środka, gdy jego ręka dociera do celu. Jego ręce wędrują pod materiał znany jako jej majtki, dotykając jej w tym momencie. Uwalnia rękę z jej piersi, powoli ściągając jej spodnie. Gdy są wyłączone, rzuca je przez pokój. Jego erekcja szturcha jej zakrytą pochwę, zmuszając...

1.4K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.