Ja i moja była żona nadal utrzymujemy wszystkie pułapki życia małżeńskiego razem, z wyjątkiem tego, że mieszkamy osobno, a ona często pracuje poza miastem. Rozwinęliśmy dość gorący łańcuch korespondencji e-mailowej, kiedy jesteśmy osobno. Uwielbiamy pisać sobie gorące historie, w których gramy role, a czasami lubi opowiadać o swoich prawdziwych przygodach seksualnych, których doświadczyła, odkąd się rozstaliśmy i obniżyła swoje zahamowania. Historie, które są zmyślone, można uznać za historie prawdziwe, ponieważ zawsze są głęboko zakorzenione w prawdziwym wydarzeniu, które dzieliliśmy, lub w fantazji, na podstawie której jeden lub oboje chcemy działać. Opublikuję ich więcej, gdy czas pozwoli, i mam nadzieję, że wszystkim spodobają się tak samo, jak nam podobało się ich pisanie, czytanie, fantazjowanie na ich temat lub faktyczne przeżywanie ich. Ten pierwszy był moim dziełem. Była poza miastem i zapytała mnie: „Jak chcesz mnie zrujnować, kochanie? Powiedz mi”. Umieściłem więc historię w miejscu, w którym przebywała, i dodałem fabułę jednej z jej zachłannie pożądanych fantazji...
Hmmm... więc chcesz wiedzieć, jak bym cię dziś wieczorem zrujnował? Zobaczmy… istnieje wiele sposobów, w jakie może się to zdarzyć; jak mam ci to zrobić tej nocy? OOOO, wiem! W piątek kończysz pracę i szybko jedziesz do hotelu, żeby się odświeżyć przed wyjściem. Idziesz spotkać się z przyjaciółmi na kilka drinków, flirtować i tańczyć. Połączenie wódki, odrobina zalotnej zabawy z jakimś facetem i taniec, który trochę się z nim „zapalił”…. Wracasz późno do hotelu. Idziesz do swojego pokoju, wkładasz kartę i po kliknięciu mechanizmu… otwierasz drzwi i zaczynasz wchodzić do pokoju. W połowie drzwi ktoś wychodzi za tobą, zamyka cię w ramionach i popycha przez drzwi. Zakrywając twoje usta, szepczę ci do ucha: „To ja, więc nie waż się krzyczeć… Jestem zmęczony twoim dokuczaniem i flirtem… Jestem tutaj, aby wziąć to, czego chcę, a twoje zrobie to!" zdejmuję rękę; nie krzyczysz, ale próbujesz wyrwać się z moich ramion, próbujesz się odwrócić… ale trzymam cię mocno w ramionach. Chwytam obie strony twojej różowej, jedwabnej bluzki i rozdzieram ją; guziki spadają na podłogę. Z grubsza pieszczę twoje piersi przez twój koronkowy stanik, ale to nie wystarczy… więc chwytam ramiączka twojej koszuli i stanika na twoich ramionach i ściągam oba mocno w dół do talii. Znowu próbujesz wykorzystać tę okazję, by się odsunąć, ale moje ręce szybko się podnoszą; Chwytam twoje piersi i przyciągam cię do siebie. Kiedy je pieszczę, obracam również twoje sutki między palcami. Możesz poczuć, jak twardnieję; naciska na twój tyłek, gdy ocieram się o ciebie. Zaczynasz oddychać głębiej i próbujesz sięgnąć po moją rosnącą twardość... Ale ja mówię "Nie!", obracam Cię i rozpinam zapięcie Twoich czarnych spodni... Szarpiąc je razem z majtkami na podłogę . Kładę ręce na twoich ramionach, zmuszam cię do uklęknięcia i mówię ci, żebyś wyjął mojego penisa. Rób, co mówię, gdy owijam twoje włosy wokół mojej lewej dłoni i przyciągam twoje usta do mojego twardego pręta. Sprawiam, że mnie ssasz i żądam, abyś głaskał go ręką, tak jak to robisz. "Pogłaskaj to szybciej!" Żądam. Wygląda na to, że nie masz nic przeciwko temu, więc żeby to podkręcić, rozkazuję ci użyć drugiej ręki na sobie. Próbujesz zawstydzająco sprzeciwiać się, ale przerywam ci i mówię: „Zrób to!”. Prowadzę Twoją dłoń do piersi i pieszczę sutek podczas ssania i głaskania mnie. Chcę, żebyś spełnił moją wolę, abyś został ukarany za swoje niegrzeczne zachowanie w ostatnim czasie, więc rozkazuję ci dotknąć się tam na dole. Próbujesz błagać, ale raz jeszcze przerywam ci: „Zrób to!” i sarkastycznie dodaj „dziki?”. Rób, co ci kazano, aż się boję, że dostanę spermy od twojego ssania i głaskania… Jeszcze z tobą nie skończyłem, więc ściągam cię i wpycham na łóżko. Zanim całkowicie odepchniesz mnie stopą, chwytam twoje nogi, klękam przy łóżku i siłą przyciągam cię do twarzy. wijesz się; próbujesz odepchnąć moją głowę rękami, ale bezskutecznie. Zaczynam delikatnie wodzić językiem po twojej wilgoci i bez ostrzeżenia mocno przyciskam usta do ciebie. Twój opór rozpływa się w ciężkim oddechu, gdy wyginasz plecy i ocierasz się o moją twarz. Pchające ręce zamieniają się w ciągnięcie, gdy jęczysz, a potem piszczysz. Błagasz mnie, abym cię zabrał, więc opieram się o ciebie, jakbym chciał... ale chcę, żebyś błagał! Po prostu drażnię cię końcówką, ledwo rozchylając usta, ledwo czując, jak mokra jesteś teraz. Chwytasz mnie za tyłek i próbujesz mnie wciągnąć, ale rękoma przyciskam twoje biodra z powrotem do materaca. Zaczynam biec wzdłuż mojego trzonka w górę iw dół, poza twoimi mokrymi ustami... wywierając dodatkowy nacisk na twoją łechtaczkę przy każdym pociągnięciu. Twój oddech przyspiesza, twoje biodra poruszają się szybciej, twoja przyjemność rośnie... i wtedy, wam!... Wbijam się w ciebie całą moją długością po rękojeść. Jesteś tak mokry i podekscytowany, że wślizguje się do środka i wywołuje u ciebie krzyk. Nie daję ci żadnej szansy na wyzdrowienie; Zaczynam jechać nim cały czas w kółko z grubsza. Próbujesz przewrócić się na mnie, ale łapię cię za obie piersi i pcham z powrotem na łóżko; ściskając je mocniej, gdy uderzam w ciebie coraz szybciej. Mówisz, że nie możesz już znieść, ale w odpowiedzi robię ci to mocniej. Próbujesz odwrócić biodra, wycofując się z mojego pulsującego, twardego penisa; lśni od twojej wilgoci. Używam twojego pędu, aby cię obrócić, chwycić garść twoich włosów i odciągnąć twoją głowę do tyłu, gdy ponownie w ciebie wchodzę. Wbijam cię szybko i mocno; nasza skóra ociera się o siebie. Próbujesz się sprzeciwić, ale kiedy otwierasz usta, by coś powiedzieć, wydobywają się z nich tylko jęki i okrzyki. Czuję, jak narasta mój orgazm, gdy moja wędka wsuwa się i wysuwa z ciebie... tak mokra i gorąca w środku! Prowadzę go po raz ostatni; naprawdę daleko... gdy eksploduję głęboko w tobie. Uspokajam się, a ty przewracasz się na drugi bok, wyczerpany i bez tchu. Podnoszę łóżko na kolanach, aż mój penis jest blisko twojej twarzy… Tym razem nie muszę ci rozkazywać, wiesz, czego od ciebie wymagam. Bierzesz mnie do ust i mocno ssiesz; Jestem tak wrażliwa, że przyprawia mnie o dreszcze. Oboje leżeliśmy na zmiętych prześcieradłach, błyszcząc od potu, wyczerpani i nasyceni. Odpływasz.....
a kiedy się obudzisz; Odeszłam, a ty zastanawiasz się: „Czy on w ogóle tu był?”