Wreszcie skończyłem wprowadzać się do mojego pokoju w akademiku! Jestem tak podekscytowany, że w końcu mogę zacząć od nowa i opuścić szkołę średnią, a także wszystkich ludzi, którzy mnie znęcali. Moja najlepsza przyjaciółka Casey jest jedną z moich współlokatorów, zostaliśmy sparowani z dwoma innymi przypadkowymi osobami. Mam nadzieję, że nie są palantami.
W każdym razie, Casey i ja byliśmy najlepszymi przyjaciółmi odkąd pamiętam. Skończył się już pakować, a gdy wyjdzie spod prysznica, ruszamy na zwiedzanie uniwersytetu. Jestem tak podekscytowany, że nie mogę się doczekać!
Słyszę, jak w końcu kończy w łazience i wychodzi tylko w ręczniku, pokazując swoją szczupłą, opaloną sylwetkę. Jego mokre blond włosy przylegają do jego pięknej twarzy. Jego jasnoniebieskie oczy błyszczą intensywnie, tak jak moje. Podchodzi do naszych łóżek piętrowych, którymi będziemy się dzielić, i rzuca mi spojrzenie. „Czy masz coś przeciwko?”
– No tak, przepraszam – mamroczę, odwracając się. Nie jestem gejem, przysięgam… Dobra może tylko trochę bi, ale Casey i ja zawsze byliśmy po bardziej kobiecej stronie. Nie z wyboru, tak po prostu rozwinęły się nasze ciała. Oboje jesteśmy niżsi niż przeciętni, szczupli, a niektórzy mogą powiedzieć, że mamy bąbelkowe tyłki. Przynajmniej tak nam powiedziano. Uważam się za mężczyznę, ale wiele osób pomyliło mnie z dziewczyną. To irytujące, ale udało mi się z tym uporać. Zerkam szybko na Casey'a, który upuszcza ręcznik. Tak, zdecydowany tyłek. Jego gładkie, opalone policzki błyszczą, gdy krople wody spływają z jego pośladków do wspaniałych nóg. Boże, chciałbym być tak opalony jak on. Mimo że moja skóra jest gładka jak jedwab, jestem dość blada. W rzeczywistości niektórzy myślą, że wychodzę tylko w nocy, jakbym była jakimś wampirem.
Zauważa, że się gapię. „Naprawdę, Ash?”
„Przepraszam Case, jestem po prostu zazdrosny… Jesteś taka opalona!” Przyznaję.
„Ha, to tylko kolor mojej skóry”, mówi mi, wkładając bokserki zakrywające jego śliczny tyłek. Odwracam wzrok, kiedy kończy wkładać ubranie. Idę do łazienki, żeby się odświeżyć. Trochę prostuję swoje jedwabiste, ognistoczerwone włosy. Moje stalowe, szaroniebieskie oczy błyszczą, gdy moja porcelanowa gładka skóra ma delikatny blask. Mam na sobie dżinsowe szorty, które opinają mój jędrny tyłek. Casey i ja dzielimy trochę bańki, zauważam, patrząc na to w lustrze. Nic dziwnego, że wszyscy mylą nas z parą lasek. Wreszcie wychodzi z parą szortów khaki i t-shirtem ze szkolnymi literami.
„Czy jesteś gotowy, aby sprawdzić kampus?” Pytam.
– Tak… chyba tak, mam nadzieję, że zobaczymy, czy dziś wieczorem będą jakieś imprezy. Może choć raz będziesz miał szczęście z niektórymi dziewczynami? Nie mogę powstrzymać się od śmiechu, nigdy nie mieliśmy szczęścia w dziale dziewczyn. W liceum było tak, jakbyśmy byli po prostu niewidzialni dla dziewczyn.
Wychodzimy, aby zbadać scenę. Na dworze jest wspaniały dzień, typowa kalifornijska pogoda. Mnóstwo innych studentów, mnóstwo dziewczyn. I oczywiście wszyscy mają na sobie krótkie spodenki i spodnie do jogi. Idziemy chodnikiem, mijając budynek zwany Centrum Wielokulturowym. Wejście ma gigantyczne filary, które wychodzą i ma pięć filarów szerokości. Mijamy jeszcze kilka budynków, z których jeden to ogromna Biblioteka, która ma sześć pięter.
Zostałem przyłapany na gapieniu się w bibliotekę, że nawet nie zauważyłem, że jest przede mną dziewczyna i wpadłem na nią. Ledwo się wzdrygnęła, ale prawie upadłem, potykając się o nią, ale złapała mnie w samą porę. „Patrz, gdzie twój goi… Och, witaj”. Gdy tylko mnie zobaczyła, jej twarz rozjaśniła się. „Jesteś tylko osobą, której szukamy”.
Mogła być jedną z najpiękniejszych dziewczyn, jakie widziałem w całym moim życiu. Ciemnobrązowe włosy opadające poniżej ramion. Jasne zielone oczy, które wydają się Cię hipnotyzować. Miała na sobie podkoszulek, który przylegał do jej wyraźnie twardego brzucha, a także parę krótkich przycięć, które odsłaniały długie, stonowane nogi. Myślę, że mój żołądek właśnie wykonał salto w tył.
– Trzymaj to w spodniach, Cass. Podeszła ciemna kruczowłosa dziewczyna o ciemnej karmelowej skórze. Miała na sobie obcisłą białą koszulę, która również ukazywała jej napięty brzuch. Wraz z parą eleganckich workowatych, ciemnozielonych spodni. Spojrzała na mnie, a potem na Casey, a jej oczy rozszerzyły się. – Po namyśle, zdecydowanie powinniście przyjść na imprezę, którą urządzamy dziś wieczorem – powiedziała, podchodząc do Casey, oblizując usta.
– Już miałam to powiedzieć – stwierdza Cass, spoglądając w dół mojego ciała, wciąż trzymając rękę w dość mocnym uścisku, co powoduje mrowienie przez moje ciało. „Jesteśmy całkiem nowym koedukacyjnym Sorority i dziś wieczorem urządzamy imprezę pośpieszną. Oboje powinniście naprawdę przyjść. Byłbyś idealny dla naszego bractwa.”
"Dziękuję! Chętnie przyjedziemy! Gdzie dokładnie jest bractwo? Pytam.
„To koniec na Cordoba rd., drugą przecznicę od kampusu. To jest po drugiej stronie ulicy od Boardwalk – mówi z uśmiechem. „Kiedyś było to bractwo, ale wyrzucono ich z kampusu z jakiegoś głupiego powodu. W każdym razie nie mogę się doczekać, kiedy cię tam zobaczę!”
– Tak, byłabyś idealną siostrą – mówi przyjaciel Cass do Casey, spoglądając na niego zaborczo. „Do zobaczenia tam oboje”.
– Zdecydowanie – mówimy jednocześnie z Case.
Kiedy odchodzimy, słyszę, jak Cass mówi swojej przyjaciółce, że ma napady na rudą, a jej przyjaciółka mówi jej, że chce blondynki. Mój żołądek robi salto, a wstrząs przebiega wzdłuż kręgosłupa. Czy naprawdę nas chcą? Nigdy wcześniej się tak nie czułem. Nigdy wcześniej nie byłam pożądana przez kobietę. To takie erotyczne.
Jemy w jednej z kafeterii i kontynuujemy zwiedzanie kampusu do późnego popołudnia. W końcu wracamy do akademików. Gdy wchodzimy, nasi pozostali dwaj współlokatorzy się rozpakowują. Obaj są kompletnie rozerwani, oczywiście są osiłkami. Od razu nas zauważają, gdy wchodzimy. „Och, świetnie, mamy kilku nerdów na współlokatorów”, mówi ten większy.
„Wspaniale, kilku mięśniaków dla współlokatorów” – mamroczę.
Oboje patrzą na mnie jak na wariata. „Rudzi ma głośną buzię”, mówi większy.
– Wygląda na to, że to będzie długi semestr, tak przy okazji, jestem Ash – mówię im.
„Ha, to musi być skrót od Ashley, wygląda na to, że mamy dziewczynę za współlokatorkę” – mówi ten większy. „Chociaż ta blondynka wygląda równie dziewczęco.”
"Hej! Mam imię! To Casey – mówi.
„Odpocznijmy trochę, zanim wszystko się zagotuje”, mówi mniejszy, co mnie zaskakuje. Normalnie sportowcy nie są tacy rozsądni. – Jestem Logan, a to Devin.
Muszę przyznać, że Logan jest trochę uroczy. Ma kruczoczarne włosy i kremową ciemną karmelową skórę i jest super zgrabny, ale to jego tyłek przyciąga moją uwagę. Ma gruby tyłek, który wyciąga spodenki gimnastyczne. Jego nogi są umięśnione i wydaje się, że jest naturalnie bezwłosy. Nie jest taki wysoki, jesteśmy mniej więcej tego samego rozmiaru. Co niewiele mówi, odkąd ostatnio sprawdzałem, mam tylko 5 stóp i 5 cali. Dziewczyny, które poznaliśmy wcześniej, były wyższe od mnie i Casey.
– Cóż, miło was poznać – mówię.
„Cóż, właśnie skończyliśmy się rozpakowywać, a teraz zamierzamy sprawdzić kampus i spróbować znaleźć dziś wieczorem jakieś imprezy”, mówi Logan.
„Właśnie zostaliśmy zaproszeni na przyjęcie studenckie na drodze do Kordoby” – mówię.
„Nie ma mowy, żebyście zostali zaproszeni do bractwa, to pewnie banda grubych lasek” – mówi Devin.
– Wyluzuj Devon – mówi Logan. – Sprawdzimy to później. Chodźmy Dev i sprawdźmy.
„Stary, co do cholery jest z tobą?” – pyta Devin, kiedy wychodzą. – Dziwnie się zachowujesz.
„Dlaczego zawsze musisz być kutasem przez cały czas” – słyszę, jak mówi Logan, gdy idą korytarzem i znikają z pola widzenia.
– Cóż, to jest do bani – mówi Casey. „Mamy kilka dupków dla współlokatorów…”
– Logan nie wydaje się taki zły – mówię. Wcale nie wydaje się taki zły.
„O której godzinie powinniśmy iść na to przyjęcie?” – pyta Casey.
„Nie chcemy być za wcześnie” – odpowiadam. „Może jak 9ish? Czy to modnie późno?
„Przypuszczam, że to dobrze brzmi” – mówi. „Nie mogę uwierzyć, że ta dziewczyna z czarnymi włosami powiedziała, że mnie pragnie”.
"Prawidłowy? To takie dziwne, być na końcu odbiorcy uczucia dziewczyny” – przyznaję. „Naprawdę myślisz, że chcą być naszymi dziewczynami?”
"Mam nadzieję! Może w końcu się zaliczymy!” – mówi podekscytowana Casey. Patrzę na zegarek i jest prawie 7.
„Czy powinniśmy coś zjeść?” Pytam.
– Tak, prawdopodobnie powinniśmy – zgadza się Case.
Wracamy do stołówki i łapiemy coś do jedzenia. Casey i ja mamy pełny pakiet, jeśli chodzi o plany posiłków, ale tak naprawdę nie chcę objadać się przed imprezą. Więc jem lekko.
„Wiem, że to nie 9, ale czy powinniśmy udać się na imprezę?” – pyta Casey.
– Tak, przypuszczam… – wzdycham.
Udajemy się do bractwa. Kiedy dojeżdżamy, dom jest ogromny i jest pełen! Ludzie, głównie dziewczęta, rozmawiają na trawniku. Rozlega się głośna muzyka. Rozpoznaję piosenkę, to Back to Dust zespołu The Blades, jednego z moich ulubionych zespołów. Nigdy nie widziałam tylu pięknych kobiet w jednym miejscu. Jest kilku innych mężczyzn, którzy zaskakująco nie są typem facetów, których oczekiwałem na takiej imprezie. Wszyscy są kujonami takimi jak my. Wyobraziłem sobie bandę osiłków na takiej imprezie.
Gdy wchodzimy do domu, kilka dziewczyn patrzy na nas, jakbyśmy byli krowami na rzeź. Czuję się, jakbyśmy właśnie weszli do jaskini lwa i jesteśmy gazelą. Spoglądam nerwowo na Caseya i wydaje się, że jest tak samo niespokojny.
Podchodzi do nas silna muskularna dziewczyna z krótkimi włosami. „Spójrz, co tu mamy! Jeśli szukacie dobrej zabawy, trafiliście we właściwe miejsce.” Oblizuje usta, jakbyśmy byli rodzajem pysznej uczty, na którą czekała.
„Ach… dzięki… ja… my… jesteśmy…” Jąkam się, próbując znaleźć jakieś wyjście z tej rozmowy. Przeraża mnie do głębi.
– Odsuń się Tammy, te dwie są moje i Alyson – mówi za mną znajomy głos. Patrzę za siebie i widzę, jak Cass wygląda tak pięknie jak zawsze w zmysłowej mini spódniczce w kratę i białej, zapinanej na guziki bluzce zawiązanej, pokazując jej 8 paczek. Ma białe udko. Wygląda jak seksowna uczennica. „Aly spójrz, kto przyszedł!” krzyczy przez pokój.
"Niesamowite!" Alyson krzyczy, że ma na sobie mini, obcisłą, czarną, odsłaniającą sukienkę, która odsłania jej karmelowe szczupłe nogi. Zanim Casey i ja wiemy, co się dzieje, Cass i Alyson chwytają nas. Cass odciąga mnie na bok, gdy Alyson zabiera Casey.
– Tak się cieszę, że przyszedłeś – szepcze mi do ucha, gdy ciągnie mnie do beczki, napełnia kubek i podaje mi go. „Czas się trochę zabawić”. Mruga do mnie, kiedy biorę łyk. Prawie go wyplułem, jest taki gorzki. Śmieje się, patrząc na moją twarz.
„Nigdy wcześniej nie piłaś?” ona pyta. Nieśmiało kiwam głową nie. "O mój Boże! Mamy dla siebie pierwszy raz. Czeka cię długa noc, kochanie.
Podnosi kubek. "Twoje zdrowie!" mówi, stukając nim w moją i pociągając długi łyk. Próbuję zrobić to samo, ale trochę rozlewam się po mojej koszuli. – A tak przy okazji, jak masz na imię, słodziutka?
– Ash – mamroczę, próbując się oczyścić.
„Ach, jesteś zbyt słodka”, chichocze, chwytając mnie za rękę i po raz kolejny czuję, że jestem ciągnięta za nią. „Alysonie! Piwny Pong! Zróbmy sobie wisienkę na imprezie tej małej dziewicy we właściwy sposób.
Zarówno Casey, jak i ja jesteśmy ciągnięci na zewnątrz, gdzie jest kilka stołów z ludźmi grającymi w różnego rodzaju gry alkoholowe. Casey i ja weszliśmy na koniec stołu, podczas gdy Alyson i Cass rozstawili piwnego ponga. Po przygotowaniu wszystkiego przechodzą na drugi koniec stołu. Kubki są ułożone w piramidę z każdej strony, zaczynając od czterech kubków na końcu stołu, następnie trzech, potem dwóch i wreszcie jednego kubka na szczycie piramidy. Każda filiżanka jest wypełniona do połowy piwem. Patrzę na Casey, a on rzuca mi to samo zakłopotane spojrzenie.
„Czy któryś z was grał wcześniej w piwnego ponga?” – pyta Alyson. Oboje kręcimy głowami nie. Alyson i Cass wymieniają uśmieszki. „Ok, celem jest strzelenie w ponga w pucharach innych drużyn. Każdy gracz ma swoją kolej na strzelanie. Jeśli zrobisz puchar, druga drużyna musi go wypić i ten puchar jest usuwany z gry. Jeśli gracz odda dwa strzały z rzędu, rozgrzewa się. Jeśli gracz odda trzy strzały z rzędu, płonie i może strzelać, dopóki nie chybi. Jeśli obaj gracze osiągną to w swojej turze, mogą strzelać, dopóki nie chybią. Celem jest zmuszenie drugiej drużyny do wypicia wszystkich swoich kubków. Jeśli drużyna przegra bez zdobywania punktów, nazywa się to skunkowaniem i muszą rozebrać się do naga i przebiec okrążenie po domu.
„Och, ty też możesz to odbić, czyli dwa puchary, ale druga drużyna może odbić odbicie” – dodaje Cass. „Ponadto, jeśli kulka toczy się wokół obręczy, możesz ją zdmuchnąć”.
„Zrozumiesz zasady?” – pyta Cass. Oboje przytakujemy. „Dobrze, teraz, aby zdecydować, która drużyna pójdzie pierwsza, gracz z każdej drużyny patrzy drugiemu graczowi w oczy i strzela w tym samym czasie, dopóki jeden gracz tego nie zrobi. Teraz, odkąd idę pierwszy, Ash, dlaczego nie wystąpisz przeciwko mnie.
Casey i ja patrzymy na siebie ze zdenerwowaniem, spróbujmy się nie zawstydzić, spójrz. Alyson rzuca mi jedną z piłek, a ja grzebię w niej, rzucając się na ziemię. Niezdarnie schylam się, żeby go podnieść. Zauważam, że oczy Cass są utkwione w moim pośladku. Wreszcie podchodzę do stołu i przygotowuję się do strzału. Patrzę w oczy Cass, gdy jej spojrzenie zaskakuje mnie. Jej spojrzenie jest takie onieśmielające.
"Gotowe?" ona pyta. Nerwowo kiwam głową. „Po odliczeniu do trzech strzelaj. 1… 2… 3!”
Oboje strzelamy, a moja piłka nawet nie uderza w kubek, podczas gdy Cass tonie w pierwszym kubku. Idę po filiżankę i piję, kiedy przerywa Cass. „Och, skarbie. nie musisz pić tego shota. Chodziło tylko o ustalenie, która drużyna pójdzie pierwsza”. Zarówno ona, jak i Alyson chichoczą.
Żenująco odkładam filiżankę i odrzucam im piłkę. Cass robi kolejny strzał i trafia dokładnie do tego samego kubka. – Teraz pijesz – uśmiecha się.
Z wahaniem biorę kubek i zaczynam go pić. Potrzebuję kilku łyków, żeby to wypić. Alyson oddaje strzał i wbija piłkę w tylny róg, a Casey upuszcza kubek.
„Ponieważ wykonaliśmy oba zdjęcia, możemy znowu kręcić” – mówi Cass.
Odrzucamy im piłki, a Cass ustawia swój strzał. Na jej twarzy pojawia się uśmieszek, gdy zanurza kulkę w kolejnym kubku. "Podgrzewać!" ona krzyczy.
Wyjmuję piłkę i spuszczam filiżankę. Wtedy Alyson również oddaje swój drugi strzał. „Również się nagrzewa” – uśmiecha się. Casey zbiera następny kubek, a my odrzucamy im jaja. Zrobili to w obu przednich miseczkach. Zostało nam tylko 6 kubków, a oni nadal mają wszystkie swoje kubki.
Cass patrzy mi w oczy, biorąc swój strzał i zanurzając go w kubku pośrodku trzech kubków z przodu. „Ha! Palę się!" ona uśmiecha się. Opuszczam filiżankę i oddaję jej piłkę.
Następnie pozwala Alyson strzelić, a także wbija piłkę w jedną z przednich miseczek. "Spójrz na to! Ja też się palę!”
Casey pije swoją filiżankę i oddaje jej piłkę. Zostały nam tylko cztery filiżanki, więc Casey i ja patrzymy na siebie nerwowo. Zanim jeszcze zarejestrujemy, co się dzieje, Cass odbija piłkę do najbliższego kubka. “Mam dwa za jednego!” uśmiecha się. „Oboje pijecie!”
Casey i ja łapiemy za filiżankę i kiedy zaczynamy pić, Alyson podskakuje piłką, ale ja, na szczęście, rzucam ją. „Ach strzelać! Szedłem po zwycięstwo…”
Cass idzie po kolejny strzał, ponieważ wciąż się pali. Gdy podrzuca go w powietrze, ląduje na krawędzi jednego z kubków i zaczyna się zwijać, ale Casey zdmuchuje go w samą porę. „Ładnie, Case!” – krzyczę, przybijając mu piątkę. Teraz w końcu nadeszła nasza kolej na strzelanie.
Najpierw puściłam Casey. „Chodź Case, jeśli możemy zrobić tylko jeden strzał, nie musimy biegać po domu nago”.
Ustawia się w kolejce i oddaje strzał, który ląduje na krawędzi i odbija się.
Presja jest nasilona, gdy ustawiam swój strzał. Ćwiczę swoją formę iw końcu podrzucam piłkę. Leci w powietrzu, podskakuje na krawędzi kubka i zaczyna się toczyć, ale w chwili, gdy czuję ulgę, Cass ją wydmuchuje. "Bzdury!"
Posyła mi sadystyczny uśmiech, spuszczając piłkę ze stołu. „Hmm, masz jedyną szansę na uratowanie twarzy”.
Nawet nie patrząc, rzuca go i zanurza w kubku, a Alyson natychmiast robi swoją. „Pij i rozbieraj się, suki!” Cass uśmiecha się szeroko.
Casey i ja wymieniamy przerażone spojrzenia. Wypijamy ostatnie dwie filiżanki i obie z wahaniem zaczynają się rozbierać. Rozbieramy się do bielizny. Mam na sobie białe rajstopy, a Casey obcisłe figi. „Zdejmij wszystko!” Alyson nam dowodzi.
"Czy musimy?" Pytam. Nie ma mowy, żebym to zrobiła. To zbyt upokarzające.
„Zostałeś skunksowany uczciwie i uczciwie, teraz nadszedł czas, aby zapłacić” – mówi Alyson.
„Nagie okrążenie! Nagie okrążenie!” Cass i Alyson zaczynają krzyczeć, a wszyscy inni na przyjęciu przyłączają się, gdy przerywają to, co robią i obserwują nas.
Żenująco, oboje niechętnie upuszczamy bieliznę i teraz zostajemy całkowicie nadzy. To najbardziej upokarzająca rzecz, jaką każdy z nas kiedykolwiek zrobił. Cóż, kilka razy w liceum mogło być równie upokarzające, ale to zdecydowanie wygrywa. Bycie kompletnie nagim przed jednymi z najgorętszych dziewczyn, jakie którekolwiek z nas kiedykolwiek widziało, wykracza daleko poza wszystko, co wydarzyło się w liceum.
„Chodź teraz, zabieraj się do tego. Okrąż dom” — mówi Alyson.
Patrzę na Casey, jak on na mnie patrzy. – Im szybciej to zrobimy, tym szybciej to skończymy – mówi Casey, a ja kiwam głową. Zaczynamy biec na bok domu, nasze nagie, chude ciała są całkowicie wystawione na widok publiczny. Nasze malutkie dziobaki kołyszą się na boki, gdy biegniemy za róg do przodu domu. Podwórko przed domem wciąż jest pełne ludzi, a w innych domach jest jeszcze więcej ludzi. Wszyscy wybuchają śmiechem, gdy patrzą, jak biegniemy. Sam dom jest ogromny i w nieskończoność dostaniemy się na drugą stronę.
Dziewczyna klepie mnie w tyłek, gdy biegnę. W końcu udajemy się na tyły domu. Wracając do stołu piwnego, oboje gorączkowo szukamy swoich ubrań. „Szukasz tego?” – pyta Cass, gdy ona i Alyson trzymają nasze ubrania.
Strach przepływa przeze mnie jak woda w rwącej rzece. „Proszę, czy możemy odzyskać nasze ubrania?” Zapytałem ją.
„Dlaczego nie błagasz o nie?” Alyson uśmiecha się.
Casey i ja wymieniamy spojrzenia. Czy to dlatego zaprosili nas na swoją imprezę, żeby nas upokorzyć? Wiedziałam, że to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, że dziewczyny tak piękne jak one nigdy nie zainteresują się chłopcami takimi jak my.
Padam na kolana i krzyżuję ręce, jakbym miała się pomodlić, Casey idzie w ich ślady. „Proszę, oddaj nam nasze ubrania. Zrobię wszystko, proszę, po prostu oddaj nam nasze ubrania.
– Hmm, skoro ładnie błagałeś. Oddamy ci twoje ubrania, ale musisz szeroko otworzyć usta – uśmiecha się Cass.
Oboje robimy, jak mówi. „Shinny przyniesie nam piwne bongo”.
Dwie dziewczyny w niebieskich szkolnych spódniczkach podbiegają do siebie z piwnym bongo z dwoma wężami. Alyson chwyta za bongo, a Cass chwyta za węże. Wkłada kciuki do końca, podczas gdy Alyson napełnia go piwem. Cass następnie wkłada nam wąż do ust i spływa strumień piwa. Staram się przełknąć jak najwięcej, ale część kapie mi do ust.
Wreszcie kończymy piwne bongo, teraz czuję się całkiem pijany. – Ostatnia rzecz, zanim będziesz mógł odzyskać swoje ubrania – mówi Cass.
„Co to jest?” Pytam.
„Zaledwie kilka ujęć to wszystko”, uśmiecha się Alyson. Zabierają nas do baru na tylnej werandzie domu, gdzie jest rząd strzałów.
„Jeśli wy dwoje zdołacie odrzucić te strzały bez wymiotowania, możecie odzyskać swoje ubrania” – mówi Cass.
Casey i ja wymieniamy spojrzenia. Po prostu nie ma mowy. Czuję się już pijany i najedzony piwem, które wypiliśmy. Z wahaniem odbieramy strzał. Kiwam głową Casey i schodzimy. Jak tylko płyn dostanie się do moich ust, to pali i mam nieodpartą chęć rzucenia się, ale udaje mi się go powstrzymać. Casey reaguje tak samo jak ja.
Nagle świat zaczyna się kręcić, kiedy się przewracam. To za dużo, zamykam oczy…
---
Uhhhh. Głowa mi wali. Boli mnie tyłek i wydaje mi się, że jest wypchany. Otwieram oczy i znajduję się na czymś, co wydaje się być różowym puszystym psim legowiskiem w kącie czyjejś sypialni. „Gdzie…” Ach, z jakiegoś powodu boli mnie gardło. Sięgam do tyłka i wyczuwam małą kłódkę. Wtedy zauważam, że noszę dziwną uprząż wokół talii i coś utkwiło mi w dupie. Jest przytrzymywany przez kłódkę i uprząż. Co do cholery? Co najgorsze, mój penis jest uwięziony w jakiejś skorupie i ma też kłódkę. Mam tę lepką, zaschniętą pastę na całej twarzy. Próbuję to zetrzeć.
Rozglądam się po sypialni i widzę, że podłoga jest z czarnego twardego drewna. Ściana za mną ma kolor łososioworóżowy, a pozostałe ściany są białe. Na przeciwległym końcu różowej ściany stoi biurko z tabletem na górze. Obok jest szafa i drzwi, które muszą wyprowadzić. Po drugiej stronie pokoju stoi łóżko z zagłówkiem przy różowej ścianie. Obok łóżka stoi stojak ze szklanką wody, dwiema białymi pigułkami i notatką. Podnoszę notatkę i czytam.
Zjedz tabletki i połknij wodę, aby pozbyć się kaca.
Biorę tabletki i wypijam wodę. W końcu widzę swoje ubrania na łóżku z kawałkiem papieru na wierzchu.
Popiół,
Oto twoje ubrania. Mam klucze do kłódek czystości. Jeśli chcesz z nich wyjść, przyjedź dziś wieczorem na te współrzędne 34.452678, -119.676809.
Miłość,
Cass
P. S. Nie krępuj się.
Ubieram się i wkładam notatkę do kieszeni. Wychodzę na korytarz i zaczynam szukać Casey. Obok pokoju, z którego wyszedłem, są drzwi i otwieram je, by zobaczyć Casey w tej samej sytuacji. Leży na psim posłaniu z uprzężą wokół szczupłej, jasnobrązowej talii. Jego mały kutas jest uwięziony w pudełku. Mogę tylko przypuszczać, że jego tyłek też jest wypchany. Poza tym jego smukłe ciało jest całkowicie nagie. Nie mogę się powstrzymać od patrzenia na jego ciało, gdy podbiegam do niego i go budzę. Jest po prostu taki piękny.
„Casey, obudź się!” Potrząsam nim, gdy jego oczy zaczynają się otwierać. Nadal boli mnie gardło.
„Uhhh…” wzdycha, otwierając oczy. On też ma na twarzy trochę białej pasty. „Moja głowa… Och… Boli mnie gardło.”
– Casey, musisz wstać. Musimy się stąd wydostać – mówię, potrząsając nim.
W końcu siada, a jego twarz wykrzywia się z bólu. „Ach, moja dupa!”
Zaczyna wariować, gdy zauważa uprząż i klatkę. „Pospiesz się, ubierz się i chodźmy”.
Podnoszę go na nogi i pomagam mu się ubrać. Na nocnym stoliku są te same pigułki i każę mu je wziąć i wypić wodę. Gdy szybko wychodzimy z domu, kilku innych chłopców, którzy są trochę tacy jak my, wychodzi z innych pokoi z zawstydzającymi, zdezorientowanymi wyrazami twarzy.
W milczeniu wracamy do naszego akademika. Kiedy przyjeżdżamy, nie ma tam ani Logana, ani Devina. „Czy powinniśmy porozmawiać o tym, co wydarzyło się ostatniej nocy?” Pytam.
„Zostaliśmy oszukani i upokorzeni… O czym tu rozmawiać?” on odpowiada.
„Cóż, na początek urządzenia, w których nas zamknęli i oczywiście notatka, którą nam zostawili. Jeśli chcemy, żeby te rzeczy się skończyły, musimy udać się do tego miejsca o 20:00 – wyjaśniam.
„To nie jest tak, że mamy wybór…” mamrocze.
– Moglibyśmy pójść do rady szkolnej – mówię.
„I znieść ogromne upokorzenie? A co z odwetem? On pyta.
„Masz rację… przypuszczam, że mogłoby być znacznie gorzej…”
„Spójrzmy prawdzie w oczy… Mamy przerąbane! Po prostu musimy teraz zrobić to, co nam każą” – mówi Casey, gdy zaczyna płakać.
Przyciągam go do uścisku, a jego ramiona zaciskają się wokół mnie. „Ja… ja po prostu naprawdę chciałem uwierzyć, że nas polubili… tak bardzo chciałem mieć dziewczynę!” szlocha.
„W porządku Case, przetrwajmy dziś wieczór… Może w końcu wszystko się ułoży, kto wie…”
---
Resztę poranka spędzamy na sprzątaniu i w końcu decydujemy się na długą drzemkę, jednak z rzeczami utkwionymi nam w tyłkach ciężko zasnąć. Resztę dnia spędzamy, bojąc się tego, co wydarzy się dziś wieczorem. Szukam lokalizacji na mapach google i jest to park w środku lasu.
Czego mogą od nas chcieć? Casey i ja mamy dość okropne pomysły dotyczące możliwości, jakie dla nas planują.
Myśli, że zostawią nas tam nagich. Mam nadzieję, że tak nie jest.
Zbliża się 20:00, Casey i ja decydujemy, że w końcu powinniśmy się tam udać. Wsiadamy do jego samochodu i odwozi nas do parku, który jest oddalony o prawie 30 minut.
W końcu dojeżdżamy i czekają tam też inni chłopcy. Kilka dziewczyn też. Wszyscy wyglądają na tak samo zdenerwowanych jak my. Przechodzimy do grupy. „Czy ktoś wie, dlaczego kazali nam tu przybyć?” Pytam.
– Chase myśli, że zamordują nas i wypiją naszą krew! Jedna z nielicznych dziewczyn mówi niepewnie. Ma długie brunetki i bladą, białą skórę. Ona jest piękna.
– Tak, kurwa racja. Oczywiście jest to część procesu przysięgania, aby dostać się do bractwa” – mówi chłopiec o kruczoczarnych włosach. „Oni tylko próbują nas przestraszyć”.
„Cóż… jest godzina ósma… Gdzie oni są?” pyta inny chłopiec. Słońce dotyka teraz horyzontu, a zmierzch przejmuje niebo, nadając mu fioletowo-czerwony odcień.
Nagle w otworze lasu pojawia się zakapturzona postać. Ma na sobie ciemną czarną pelerynę z czarną maską. Sygnalizuje nam pójście za nim. Wszyscy patrzymy na siebie. Chłopiec o kruczoczarnych włosach śmiało podszedł do postaci. Wszyscy z wahaniem poszliśmy za nim. Podążamy za zamaskowaną postacią w głąb lasu, gdy ciemność przejmuje noc. Dreszcz przebiega po moich plecach, mam wrażenie, że jesteśmy obserwowani.
Spoglądam na Casey'a, a on wygląda na tak przestraszonego, jak ja się czuję. Postać zatrzymuje się w połowie szlaku. Wskazuje w lesie, wszyscy staramy się zobaczyć, na co wskazuje. Nagle coś pojawia się za mną i naciąga mi na głowę szmatkę… nie widzę! Chwycili mnie za talię, rzucili na ziemię i przycisnęli mi ręce do tyłu. Czuję, jak wiążą mi nadgarstki. Teraz owijają mi coś ciasno wokół szyi.
Czuję, jak materiał z moich ubrań się rozdziera, a następną rzeczą, o której wiem, jestem podrywana na nogi, zupełnie naga i ciągnięta przez coś związanego na mojej szyi. To nie może się dziać!
Musieliśmy przejść wiele mil, zanim rzucili mnie na kolana. Czuję na skórze intensywne ciepło. W końcu ściągają mi szmatkę z głowy i ogromny ogień prawie mnie oślepia. Zanim zdążyłam zareagować, jakiś pierścień jest w moich ustach, zmuszając je do otwarcia. Czuję, jak przypinają mi go za głową.
W końcu mam okazję się rozejrzeć i widzę wszystkich innych również związanych i nagich. Mają też uprząż i klatkę wokół swoich kogutów. Dziewczyny mają inny rodzaj uprzęży. Zamaskowana postać wychodzi zza mnie. „Wszyscy tu jesteście, ponieważ zostałeś wybrany, aby dołączyć do naszego Sorority Alpha Kappa Beta. Dziś wieczorem jest twoja inicjacja, by stać się przysięgą” – mówi zamaskowana postać kobieco znajomym głosem.
„Każda przysięga będzie miała pana i musi robić wszystko, co pan rozkaże” — kontynuuje zamaskowana postać. „Będą zadania, które zastawnicy muszą wykonać, aby zakończyć proces zastawu i zostać członkiem”.
„Zastawnicy muszą zawsze nosić obrożę wraz z ubraniami dostarczonymi im przez ich pana”. Zmuszą nas do noszenia tych obroży przez cały czas, nawet podczas zajęć? „Nieposłuszeństwo będzie skutkować ukaraniem, a jeśli to konieczne, usunięciem z procesu przysięgowego wraz z całkowitym i całkowitym upokorzeniem. Nie popełnij błędu, jeśli zrobisz jakikolwiek ruch przeciwko Sorority, zrujnujemy cię.
Każda z zamaskowanych postaci staje przed jednym z zastawników. Ten, który mówił, podchodzi do mnie. „Zastawy! Poznaj swojego nowego mistrza…” mówi, zdejmując maskę, aby odsłonić piękną twarz Cass. Potem pozwala płaszczowi opaść z jej nagiego ciała i odsłania jednego z największych kutasów, jakie kiedykolwiek widziałem. Łatwo 11 lub 12 cali. Trzy razy większy od mojego.
Chwyta garść moich włosów i powoli zbliża moją twarz do tego jej potwornego węża. Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje. Główka jej kutasa powoli przechodzi przez pierścień, utrzymując moje usta otwarte i przesuwając się po moim języku. Czuję piżmowy, słony smak jej kutasa, który kapie na mój język. Nie tak wyobrażałam sobie moją pierwszą loda. Nie sądziłem, że to ja będę miał kutasa w ustach.
Patrzę na nią, gdy powoli przesuwa w moich ustach większy członek. Spogląda mi w oczy z zaborczym wyrazem pożądania i pożądania. Jedna ręka chwyta garść moich włosów, a druga delikatnie gładzi mój policzek, gdy powoli zaczyna kręcić biodrami, wsuwając i wysuwając penisa z moich ust. Pociera go tam iz powrotem po moim języku. Od czasu do czasu przyciska główkę swojego kutasa do wejścia do mojego gardła, powodując, że się krztuszę. Spoglądam na nią i błagam o litość oczami wypełnionymi wodą.
Przez chwilę wydawało mi się, że widzę w jej oczach błysk czerwieni, ale zanim zdążyłem spojrzeć głębiej, wbija mi kutasa w gardło. Krztuszę się i jęczę, gdy mój nos dotyka małej kępki włosów starannie przystrzyżonych w trójkątny kształt tuż nad jej kutasem. Jej jądra uderzają o mój podbródek. Nie mogę oddychać! Jestem całkowicie na jej łasce. W końcu wyrywa mi się z gardła, pozwalając mi zaczerpnąć powietrza.
Ale nie na długo… Wsadza kutasa z powrotem w moje gardło i tym razem zaczyna pieprzyć moją twarz. Szybkie, długie i mocne pociągnięcia, wbijając i wyrywając jej kutasa z mojego gardła. Słyszę jęki uciekające z jej ust, a łzy uciekają z moich oczu. Czuję, jak jej kutas sztywnieje i nagle zaczyna pulsować. Eksplozja spermy spływa mi do gardła. Wyciąga główkę swojego kutasa do moich ust i wybucha, gdy więcej spermy pokrywa mój język, natychmiast wypełniając go po brzegi. Część jej spermy tryska poza ring i spływa po moim podbródku. W końcu wyciąga kutasa i wystrzeliwuje ostatni ładunek na moją twarz, oznaczając mnie jako swojego.
Pochyla się i całuje mnie w czoło. – Od teraz jesteś cała moja – szepcze mi do ucha.
Rozglądam się, aby zobaczyć, jak wszyscy inni znoszą ten sam los. Casey wciąż trzyma kutasa Aly w gardle, gdy ta zaciska mu nos z sadystycznym uśmiechem. W końcu widzę, jak jej głowa odchyla się do tyłu i mogę tylko przypuszczać, że właśnie wstrzeliła mu ładunek w gardło. Ona również wyciąga i maluje jego twarz swoim białym wytryskiem.
Cass zmusza moją głowę do tyłu i podnoszę wzrok w jej oczy. „Zamierzasz być dobrą dziewczyną i robić dokładnie to, co mówię?” Szybko kiwam głową tak. "To moja dziewczyna."
Czekaj… Czy ona właśnie nazywała mnie dziewczyną? Zanim zdołam o tym pomyśleć, chwyta za smycz przyczepioną do mojej obroży i podnosi mnie na nogi. Potem jej ręce przesuwają się za moją głową i rozpina wiązanie z kneblem, trzymając moje usta otwarte. Gdy tylko wyskoczy z moich ust, próbuję wyregulować szczękę i złagodzić ból. Palcami wyciera spermę na mojej twarzy i wpycha mi je do ust. Bez zastanowienia liżę je. With both of her hands holding my face, she then pulls me into a deep and passionate kiss. My heart flutters in my chest. I’ve never been kissed like this before and my knees grow weak because of it. Her thumbs softly stroke my cheeks as her tongue does indescribable things to the inside of my mouth.
She finally pulls back and looks into my eyes. “Don’t worry my pet, I’m going to take good care of you. I promise.” Her hand falls down to my ass and gives it a good squeeze, sending jolts of lightning through my core.
She then pulls me behind her as she leads me over to a bush. She has me wait there whiles she puts on her clothes.
“What about me?” I impulsively ask. “Can please have some clothes?”
She looks back at me with a devilish smile as she finishes putting on her clothes.
“Don’t worry, I have some clothes for you back at the parking lot,” she says as she grabs my leash and yanks me behind her. I notice some of the other members putting on their clothes and dragging the pledges, following us out. Alyson and Casey are right behind us.
We continue down the path until we reach the lot we arrived at. Now there are several large vans parked with other some other girls there. Cass walks up to one of them. “Make sure you all put out the fire and get the keys from the pledges. Clean up their rags as well. They might have some of their possessions in them. Then move their cars back to the house.”
“Yes, Mistress,” she says as the girls carry out her orders.
“And bring out the clothes for the pledges,” Cass orders.
“Right away, Mistress.” The girl rushes over to the van and opens the side door. There are three boxes inside. Cass, unbinds my hands and walks over to the van and opens the boxes up, dragging me behind her. She then pulls out a red skirt, a button up blouse, a pair of white panties and a matching bra along with white stockings.
“Put these on,” she says as she hands them to me.
I look down at the girl’s clothing and then back up at her. “You want me to wear these?” I ask in shock.
“Isn’t that what I just said,” she says with annoyance. “For how cute you are, you sure aren’t the sharpest tool in the shed.”
“I can’t wear those, they’re for girls!” I say defiantly.
“And that’s what you are from now on, my little girly slut,” she says with a demonic smile. “Either wear these clothes or nothing at all, the choice is yours.”
I consider the options and decide I better do as she says. I hesitantly grab the clothes from her.
“What about the harness and the thing on my dick? You said if we came here you’ll take them off?” Pytam.
“Trust me, you’re going to want to keep the butt plug in that ass until we get back to the house, it’ll keep that ass stretched so it won’t hurt as bad when I stick my dick up it,” she smiles widely. Suddenly my knees grow weak at the thought of her shoving that massive dick up my ass. There’s no way it’ll fit. I can’t believe this is happening. “As far as the chastity cage around the pathetic thing you call a dick, I might take that off before I rail your ass if you’re a good girl. Now get those clothes on.”
I obey her and put on the bra. It fits tightly against my chest. I then try to put on the soft white panties. I almost fall over as the plug shifts when I lift my leg, but she grabs me just in time. “Huhhh, let me do this…” she sighs, grabbing the panties from me.
She then bends down and lifts my leg up. I grab her shoulder for support as she slips the panties on and lifts up my other leg to do the same. She pulls them up over my ass and they fit snuggly. She then lifts me up and sits me down on the van. She grabs my foot and grabs the stockings from. She gets the foot all the way in one of the stockings and brings it up to my knee. Her fingers trace up my skin, sending shivers through me. She then does the same to the other leg. She pulls me out of the van and pulls the stockings halfway up my thighs. I look up into her eyes and for a split second, I see a hint of compassion as looks down at me.
She grabs the skirt from me and bends down. I lift my leg up as I grab her should once more and allow her to slip it on and I do the same for the for the other leg. She pulls it up to my waist and zips up the back. I’ve never felt so vulnerable. She grabs the blouse and I hold out my arm as she slips it on and then she slips it on the other arm. She starts to button it up, only leaving a few at the top unbuttoned. Finally, she tucks the blouse into my skirt. I’ve never felt so intimate with someone as I did with Cass as she dressed me up.
“There, now don’t you look adorable,” she says as she looks over my body. It’s humiliating being dressed up as a girl. I also feel something else as Cass brushes her hand up against my cheek. She pulls me in for another kiss, slipping her tongue in between my lips. Finally, she breaks off. “Don’t think I’m going to dress you up every time.”
She breaks away and looks over at the group. “Let’s head back to the house, everyone pile into the vans,” she commands. She grabs my leash and pulls me behind her as she gets into the van. She takes a seat on against the window and pulls me into her lap. Her hand runs under my skirt and grabs my ass cheek.
Alyson sits down next to us and pulls Casey on her lap. Casey looks absolutely gorgeous dressed up in girls clothing. He literally looks like a natural girl with short blonde hair. Our eyes connect and I see the embarrassment in his expression. Cass continues to play with my ass. “That went better than I planned,” she says to Alyson.
“Yes! I couldn’t agree more!” Alyson says as her hands travel up Casey’s skirt. A girl gets in the driver’s seat of the van and starts it up. As soon as everyone is situated we take off. “I can’t wait to pop my little girl’s cherry tonight.”
Casey’s eyes go wide at the implication. “I know, Ashley’s ass was so tight, I could barely fit the butt plug inside of it,” Cass says as she gives my ass a good squeeze. “Hmmm, I just got an idea. It’s a long drive back, let’s make our pets make out with each other.”
“Oh my god! That’s a wonderful idea,” Alyson agrees.
Both Casey and I look at them and then at each other. “Come on, don’t be shy. Show your masters how much you want to please us,” Cass says.
I look at Casey as he meets my gaze. We’re both nervous as we lean towards each other. I close my eyes as our lips touch. His lips are so soft. I reach up and place my hand on the soft skin of his neck and he grabs my arm. Our tongues meet as our lips open up. I feel Cass’s dick twitch against my ass as Casey caresses my face. We continue to make out passionately for the next few minutes.
Before I know it, we’ve arrived back at the house. At this point, Casey and I are seriously getting into each other. Our tongues are intertwined in a dance as our hands explore each other’s body.
“Well, that was hot,” Cass says as we break apart from each other. Casey advert’s his eyes, as his cheeks turn a deep red. I do as well and I can feel an intense heat inside me. The door to the van slides open and we get out of the van. Cass immediately pulls my leash, dragging me behind her as she beelines into the house and up the stairs. I can hardly keep up with her, but I have no choice as the leash tugs at my collar, lugging me behind her. As we enter her room, she forces me onto the bed.
She pulls out a set of keys from a draw in her desk. Figures… It was there all along. She then grabs my feet and pulls me to her and flips up my skirt as I lie there on my back. “Since you’ve been such a good girl and I want you to enjoy this just as much as I will, I’ll free your tiny little pecker and allow you to cum while I fuck your ass.”
“Thank you!” I almost shout.
She pulls down the panties enough to reveal my caged penis. She then unlocks the padlock to the cage and opens it up, freeing my little dick. She then pulls out the catheter which hurts like hell and elicits a scream of agony from my lips. Before I have a chance to breathe, she grabs me a flips me onto my stomach and pulls my legs off the bed, bending me over the edge. She yanks the underwear down to my knees. I can feel her grasp the padlock and stick in the key to unlock it. She takes the harness off along with my panties. Finally, she pulls out the butt plug with a loud pop. I feel a void where the plug once was. “Oh my, your ass is still so tight,” she says giggling.
She gives my ass a soft spank and then grabs both buttcheeks with her hands and squeezes them. Then she spreads them apart and kneels down leaning in. I feel her tongue slide into my gaping asshole. Slowly she starts to lavish my rectum in spit. Licking deep inside my butt. She gives my ass one more spank before getting back on her feet. I look back at her as she starts to take off her clothes, she has one of the best asses I’ve ever laid eyes on. Her breasts are nice and supple and once more she releases that monster of a cock. She spits on her hand and rubs it all over her shaft. Then she presses it against my sphincter. Even with having the buttplug in my ass all day, it’s still not stretched opened wide enough to accommodate her python.
I grab hold of her sheets as I bite my lip. “It really hurts!” I cry out.
“Oh don’t worry babe, it’ll only hurt for just a little longer,” she says as she leans down, presses her breasts against my back and kisses my neck.
“Just relax and breathe,” she whispers in my ear. Finally, the head of her cock pops inside my asshole. She holds it there for a few minutes, allowing me to adjust. “There we go, now that I’m inside, it shouldn’t hurt as bad.”
She slowly starts to sink her cock inside of me, spreading my ass open far more than the butt plug ever did. I pant and groan, trying to breathe as her cock conquers my ass. “God you’re just so adorable, I can’t get enough of you,” she whispers and plants a kiss on my cheek.
I bit down on the sheets as her log reaches much deeper than the plug. “Just breathe, I promise it’ll feel much better.”
I took in a deep breath as she continued to sink her meat inside of me. “There, that a girl. I’m all the way inside. That wasn’t so bad, was it?”
I slowly let out the air inside my lungs as she fully held her dick balls deep inside my asshole. She ran her hand through my hair. She lightly kissed my neck as her other hand slide down my arm all the way to my hand, interlocking her fingers with mine. Slowly she started to pull her dick out a few inches and then gently pushes it back in as she continues to kiss me softly. “Don’t worry, babe, I’ll take it slow until it starts to feel good. Then I’ll fuck you like the slut you are.”
She gyrates her hips back and forth at a slow and steady pace. The pain slowly starts to subside. I can feel every inch of her cock inside me as she slides it in and out of my rear. Her dick keeps rubbing up against a really sensitive spot, sending ripples of pleasure up my spine. A moan escapes my lips and my knees started to buckle.
“Now you’re starting to like it, aren’t you Ashley?” She slowly pulls out her cock, leaving just the tip inside.
“Y… Yess… Oooooh…” She slams her cock all the way to the hilt inside me. Shockwaves of pleasure mixed with pain erupt inside of me.
“Do you want me to start fucking you like the dirty little whore you truly are?” She asks as she pulls back once more.
“Yyyesss! Fuck me!” She slaps my ass hard.
“Is that how you address your master?”
“I’mm Sooo SOrrry. Pleasssee Fuuck meee, Masterr!!!” Cass let nothing back and truly taught me the meaning of the word fuck. She began to slam her cock deep inside of me without any mercy or remorse.
“Take it my dirty little slut! You’re my bitch from now on! Got that?” Her cock continues to pummel my asshole. My little penis is painfully hard and I can feel I’m on the edge.
“Yes, Master! I’m your sluuuut! Fuuck mee! Pleeasse Fuuck meeee!” I scream as loud as I can as I reach my hand down to tug my tiny pecker.
“No, you don’t!” She yanks my hand away and pins both of my wrists above my head. “You can only cum from my dick inside your ass, you fucking whore!”
“Yeess Master! I’m sorrrry, sooo soorrry Maaster!” I moan as she pounds my boy cunt harder.
I can feel her cock get even harder as mine erupts, spurting up a lot of pent-up cum all over her sheets. My ass clenches down on her cock, sending her over the edge. “Fucking Aahhh Fuuuck! I’m going to drop a load deep inside your ass, you little cumdumpster.”
She slams her cock as deep as she can and explodes inside me. I can feel a hot liquid fill my bowels. She continues to spew her hot load, painting the inside of me with her sticky seed.
Finally, she collapses on top of me. “Holy fuck, that was one of the best fucks I’ve had in a long time. You really are a slut.” She gives my ass a good slap as she finally pulls out of me, leaving a sticky trail of cum rushing out of my ass. She pulls me down and rubs my face in my own cum. “Now clean up your mess, you dirty little slut.”
Without hesitation, I begin to lick the sticky, cum slick sheets. “Good girl.”
She takes off my shirt and mini-skirt. Then she pulls me up into her arms as she lays down on the bed. “Normally I’d make you sleep in your little dog bed over there in the corner, but tonight I’ll make an exception since I just took your virginity and you’ve been such a good girl,” she whispers in my ear as her hand comes up and caresses my cheek. She then pulls me in for an intimate kiss.
She breaks away and looks deep into my eyes. “Ash, I know this is a lot to handle, having your life flipped upside down, but I do really like you and I truly don’t want to hurt you. I’m sorry for all those humiliating things I forced you to do, but you have to understand… As queen of this sorority, I have to set the example for everyone else. If they see any weakness at all, then they won’t obey me.”
“Do you understand?” Her voice is so soft and soothing and the way she strokes my cheek puts me at ease.
“Yes Master,” I whisper. She gently plants a kiss on my forehead.
“When we’re alone like this, you don’t have to call me Master. But you better make sure to address me as such in public. Now get some rest.” Her hand holds my head close to her breast and I slip into her warm embrace as sleep overtakes me.
---
“Rrruuuhhhh,” I wake up to feeling a deep pressure in my ass. As if my butthole is being ripped open. I open my eyes to see the familiar room that belongs to Cass, my new master…
“Good morning my favorite little-redheaded buttslut,” Cass whispers in my ear. “Sorry for the lack of lube, I just couldn’t resist this perfect ass of yours… well, technically it belongs to me. You belong to me from now on.”
She kisses the nape of my neck as she wraps her arms around me. Her hands take a journey of discovery up and down my body as that battering ram she calls a cock tries to break into my back door. Tears begin to well up as the head of her cock pops in. “I promise, I’ll make it up to you later for the painal you’re going to endure this morning.”
She continues to press her cock deeper inside of me, reconquering my abused asshole. It hurts so bad. “Please Cass, can we please try some lube…” I squeal as her dick brutally reopens my little butthole up.
“Fine… It’s hard to say no to your cute little pleas.” She rips her dick out and I finally have some relief to my poor, throbbing asshole.
She leans over to her bedside table and opens the drawer pulling out a bottle of lube. I let out a gasp as a cold liquid seeps into my rear. She starts messaging my little starfish, eventually sticking her finger inside me. I hear another glob being squirted into her hand and I look back to watch her rub it on her dick as she sits there on the side of the bed. This woman has been my tormentor for over the last 24 hours and yet I feel something towards her I’ve never felt before. She’s humiliated me, forced me to suck her giant cock and stuffed that python up my ass and now she’s all I can think about. I have so many mixed feelings towards her. There’s no doubt she’s the most beautiful woman I’ve ever met, but possibly the cruelest as well. And yet I feel like, deep down, she truly cares.
I reach over and wrap my fingers around the base of her cock and she looks over at me with surprise. I bite my lip as I can feel myself blush. She stares deep into my eyes. She places her hand at the back of my head as I start to stroke her big meaty shaft. She pulls me in for an intimate kiss. Her tongue slips between my lips and she passionately discovers the inside of my mouth. She pulls me back by my hair. “I knew you were a slut.”
She pushes me back on my stomach and straddles my thighs. I can feel the head of her anaconda sink in between my plush ass cheeks. This time it pops right into my lubed up butthole. I still feel an immense amount of pressure, but it’s nowhere near as painful as before.
This time she doesn’t let me adjust. She sends her cock plummeting deep inside of me. I feel her balls slap against my own smaller set. Without a second hesitation, she starts to fuck me… Hard! “Oooooooohhh!” I cry out as she slams her dick in and out of me. Each thrust rubs up against that magical spot sending jolts of pleasure right through me. As she pulls out, my ass tries to suck it back in and she happily obliges by sinking it into the depths of me.
She grabs a handful of hair and pulls my head back as her other hand slides underneath me and grabs my neck. “Ohh who do you belong to?” she moans into my ear.
My cock is already hard and ready to erupt at any moment. It’s so hard to resist the urge to touch it, but I don’t want to give her any reason to put that cage back on. “Youu! Maaster!” I groan out as her dick pummels into me.
“That’s right, you’re all mine,” she gasps. “Fuck, I’m going to cum.”
She bites down hard on my neck as she explodes into me causing me to spew onto the sheets. I scream out in both pain and pleasure as blood starts to trickle down from her bite. My mind blows into a flash of memories as she unloads what feels like a gallon of cum inside of me.
Immediately she pulls out and releases my neck from her teeth. “You need to get out!”
"Co?!" I ask as I look back at her in complete shock. She won’t even look at me.
“Get the fuck out, NOW!” she yells as she wipes up the blood from her mouth with her finger and examines it. “Get your clothes and leave, I’ll find you later.”
I hurry up and grab the girlish clothes she’s forced me to wear as I hold my neck to stop the bleeding. Cum drips from my asshole as I get up from her bed.
“I’m sorry Ash,” she says as I leave. I look back at her trying to figure out what I did wrong, but she still won’t look at me. I’m so embarrassed and confused.
“Did I do something wrong?” Pytam.
“You need to leave the house immediately! NOW!” she screams at me. Without a second hesitation, I walk out of her room as tears start to well up in my eyes. I barely manage to get my clothes on as blood stains my white shirt and cum still falls out of my ass, soaking up my panties. I can’t help but cry as I leave the house and make my way back to the dorm.
Check out my other stories to discover more of the Phoenix Fictional Universe. I would recommend starting with High School Reunion!